Lord Fellowes, który odszedł w zeszłym miesiącu w wieku 82 lat, był nie tylko szanowaną postacią w brytyjskiej monarchii, pełniąc rolę prywatnego sekretarza królowej Elżbiety II, ale również ważną częścią życia książąt jako mąż starszej siostry ich matki, księżnej Diany, Cynthii. Jego śmierć zgromadziła rodzinę królewską, dając okazję do ponownego spotkania braci, którzy w ostatnich latach znaleźli się w centrum rodzinnych napięć.
Choć Harry i William zasiedli podczas ceremonii daleko od siebie, ich obecność na tym samym wydarzeniu rodzi pytania o możliwość pojednania. Czy smutna okazja, jaką był pogrzeb, stała się mostem łączącym rozdzielone ścieżki braci?
Pogrzeb Lorda Fellowesa odbył się w skromnej atmosferze, z dala od medialnego zgiełku, co mogło sprzyjać chwili refleksji i prywatnej rozmowie między bracmi. Choć informacje na temat ich interakcji są ograniczone, sama obecność Harry'ego w Wielkiej Brytanii, pomimo napięć w relacjach z monarchią, może świadczyć o jego chęci do odbudowania relacji.
Jest to pierwsze takie spotkanie od czasu koronacji króla Karola.