Andrzej Grabowski na ostatnim pożegnaniu Feliksa Szajnerta. Tak wyglądał pogrzeb aktora

W połowie lipca Kraków pożegnał jednego ze swoich najwybitniejszych aktorów, Feliksa Szajnerta. Uroczystości pogrzebowe odbyły się na Cmentarzu Bronowickim, gdzie zebrali się przyjaciele, rodzina oraz wielu kolegów z branży, w tym Andrzej Grabowski, by oddać hołd temu wyjątkowemu artyście.

Feliks Szajnert, urodzony w 1944 roku w Kazachstanie, był przez ponad pół wieku nieodłączną częścią polskiego teatru, zdobywając uznanie zarówno wśród widzów, jak i krytyków. Szczególnie bliski jego sercu był Teatr Słowackiego w Krakowie, na którego scenie artysta stworzył ponad 150 ról. Szajnert, absolwent Wydziału Aktorskiego PWSTiF w Łodzi, był wszechstronnym aktorem, którego talent rozciągał się od dramatu po komedię. Jego ostatnie lata pracy scenicznej przyniosły udział w takich produkcjach jak "Klangor", "BringBackAlice" i "Świat według Kiepskich".

[galeria]

Niezapomniane role

Krzysztof Głuchowski, dyrektor Teatru Słowackiego, w emocjonalnym przemówieniu podczas uroczystości pogrzebowych, podkreślił niezwykły talent Szajnerta, mówiąc, że "Feliks grał u wszystkich", a jedyną przeszkodą dla jego obecności na dwóch scenach jednocześnie była niemożliwość bilokacji. Wspomnienia i anegdoty, które pojawiły się podczas pożegnania, rysują obraz artysty pełnego pasji, zaangażowania i niezwykłej charyzmy.

Wśród tych, którzy przyszli pożegnać Feliksa Szajnerta, znalazły się takie osobistości jak Andrzej Grabowski i Marian Dziędziel – aktorzy, z którymi Szajnert dzielił scenę.  

Informacja o śmierci Feliksa Szajnerta, która pojawiła się na początku lipca, wstrząsnęła krakowskim środowiskiem artystycznym. Teatr Słowackiego, w którym artysta spędził większość swojej kariery, pożegnał go wzruszającym wpisem na Facebooku, podkreślając jego niezwykłą osobowość, kreatywność i humor.  

Zobacz także