Gosia Andrzejewicz szokuje wyznaniem. Ma... 22 kury! "Ostatnio wzięliśmy kurę na lody"

Gosia Andrzejewicz na swoim Instagramie pochwaliła się nietypowym prezentem od fanów. Otrzymała bowiem... dwie kury. Postanowiliśmy zapytać gwiazdę o to, jakie są kulisy tej historii. Zobaczcie, co nam powiedziała!

- Po koncercie fanka wręczyła mi dwie malutkie kurki. Mają takie specyficzne piórka, bardzo ładne są. Ja im zrobię jakąś sesję zdjęciową — przyznała gwiazda w rozmowie z RMF FM.

Kurki są już u nas, są szczęśliwe. Biegają sobie po ogródku. 

- podkreśliła. 

W marcu pisaliśmy o tym, że piosenkarka i jej syn zabrali ze sobą do kościoła na święcenie pokarmów żywą kurę. Jak można się było spodziewać, wywołało to niemałe poruszenie.

Gosia Andrzejewicz wywołała sensację w kościele. Przyszła z żywą kurą. "Zdawałam sobie sprawę" [WIDEO]
Gosia Andrzejewicz pochwaliła się w mediach społecznościowych niecodziennymi obrazkami. Piosenkarka i jej syn zabrali ze sobą do kościoła na święcenie pokarmów żywą kurę. Jak można się było spodziewać, wywołało to niemałe poruszenie. Mamy komentarz w tej sprawie.

Kury są pasją syna Gosi Andrzejewicz

Gosia Andrzejewicz przyznała w rozmowie z RMF FM, że kury są pasją jej niespełna 9-letniego syna. W związku z tym w domu mają już... 22 kury! 

Artystka opowiedziała nam o tym, jak wygląda ich życie z takimi nietypowymi towarzyszkami. 

- Każda kura ma swoje imię, każda ma swój charakter. Ja się tego nigdy nie spodziewałam. Te kury nigdy nie skończą w rosole. To są nasze przyjaciółki. Przybiegają, jak słyszą swoje imiona. Jeżdżą z nami na rowerze. Ostatnio wzięliśmy kurkę na lody. Pani wyszła i dała osobnego loda kurze i wafelek! Te kury mają u nas jak w najlepszym luksusowym hotelu — wyznaje gwiazda.

Zobacz także