Marta Paszkin i Paweł Bodzianny
Paweł Bodzianny, uczestnik 7. edycji programu „Rolnik szuka żony”, zyskał zainteresowanie Marty Paszkin dzięki swojej „wizytówce”. Po wysłaniu listu kobieta otrzymała zaproszenie do jego gospodarstwa. Między nimi szybko narodziło się uczucie, a rolnik bez wahania pożegnał się z pozostałymi kandydatkami. Marta również nie miała wątpliwości – zostawiła życie w stolicy i przeprowadziła się do ukochanego. Ich związek przetrwał próbę czasu – para wzięła ślub i doczekała się dwójki dzieci: Adama i Gracji. Wspólnie wychowują też Stefanię, córkę Marty z poprzedniego związku.
Ślub jako początek nowej przyjaźni
To właśnie podczas ślubu Marty Paszkin i Pawła Bodziannego, do którego doszło w czerwcu ubiegłego roku, Marta Manowska zacieśniła więzi z rodziną i znajomymi pary. Paweł Bodzianny wspomina w rozmowie z Jastrząb Post, że przyjaźń, która wytworzyła się między Martą a ich bliskimi, jest bardzo mocna: „Marta zaprzyjaźniła się na naszym weselu, posadziliśmy ją obok naszych starych znajomych i wszyscy razem taką fajną ekipę teraz tworzymy”.
We wspomnianym wywiadzie, Paweł Bodzianny przyznał, że Marta Manowska bardzo zbliżyła się do ich rodziny. „Marta czuje się u nas jak u siebie w domu. Myślę, że można to tak nazwać” - mówi Paweł, potwierdzając, że dziennikarka jest traktowana jak członek rodziny.
Spekulacje o związku z bratem
Paweł Bodzianny postanowił również skomentować spekulacje dotyczące relacji Marty Manowskiej z jego bratem, Robertem. Plotki o romansie nasiliły się, kiedy Marta i Robert wspólnie podróżowali po Meksyku. Paweł jednak rozwiewa wszelkie wątpliwości, podkreślając, że ich relacja jest czysto przyjacielska. „Słyszałem, takie były głosy, że ich coś łączy, ale to od samego początku była taka relacja czysto koleżeńska” - wyjaśnia Paweł w Jastrząb Post.