Jan Englert od lat zachwyca na polskiej scenie teatralnej i filmowej
Jan Englert to jeden z najbardziej cenionych polskich aktorów, który na przestrzeni swojej kariery wcielił się w wiele niezapomnianych postaci zarówno na scenie teatralnej, jak i w telewizji. Do najsłynniejszych kreacji aktorskich należą role w produkcjach takich jak: „Sól ziemi czarnej”, „Kiler”, „Noce i dnie” czy „Czas honoru”. Obecnie pełni funkcję dyrektora artystycznego Teatru Narodowego w Warszawie. Stanowisko to zajmuje już od 2003 roku. Poza obowiązkami dyrektorskimi wciąż aktywnie uczestniczy w życiu teatralnym i filmowym. Regularnie występuje na scenie, gdzie wciela się w różnorodne role, a także angażuje się w reżyserowanie spektakli. Aktualnie jego działalność artystyczna koncentruje się głównie na teatrze, który, jak często podkreśla, zawsze stanowił jego największą pasję.
Jan Englert nigdy wcześniej o tym nie mówił
Jan Englert po raz pierwszy ożenił się z Barbarą Sołtysik - również aktorką. Para poznała się w latach 60. na planie filmowym i szybko się zakochała. Wkrótce wzięli ślub, a ich małżeństwo trwało trzy dekady. Razem doczekali się trójki dzieci: dwóch córek – Katarzyny i Małgorzaty oraz syna Tomasza. Po rozstaniu z pierwszą żoną Englert związał się z aktorką Beatą Ścibakówną. Początkowo ich relacja budziła wiele kontrowersji, głównie ze względu na dużą różnicę wieku - mężczyzna jest starszy od żony o 25 lat. Mimo to para postanowiła stanąć na ślubnym kobiercu, co miało miejsce w 1995 roku. Z tego związku urodziła się ich córka, Helena Englert, która poszła w ślady rodziców i także związała swoje życie z aktorstwem.
Barbara Sołtysik i Jan Englert, fot. East News/Uss
Prawda o rozstaniu
Jan Englert, który zazwyczaj milczy na temat swojego życia prywatnego, postanowił po latach wyjaśnić okoliczności rozstania z pierwszą żoną. W rozmowie z Marcinem Prokopem podkreślił, że decyzja o rozwodzie była wspólna i przemyślana.
Umówiliśmy się z żoną, że nie rozstaniemy się, dopóki dzieci nie będą dorosłe. I tak się stało. Moje dzieci miały już wtedy 20 lat, więc nie były dziećmi - wyznał aktor.
Dodał również, że pomimo dojrzałego wieku pociech, opinia publiczna nie powstrzymała się od krzywdzących oskarżeń o porzucenie rodziny.
