Dawid Podsiadło – trasa stadionowa
Po tym, jak 23 sierpnia 2023 roku Dawid Podsiadło zgromadził na PGE Narodowym 80 tysięcy widzów, ogłoszenie kolejnych projektów było kwestią czasu. Artysta zapowiedział, że w 2024 ruszy z kolejną trasą po polskich stadionach. Tour rozpoczął się 1 czerwca w Polsat Plus Arenie w Gdańsku, a zakończył 23 czerwca na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Wszystkie wydarzenia odbyły się z charakterystyczną sceną w formule 360 stopni – umieszczono ją na środku stadionu, co pozwoliło wszystkim fanom w pełni cieszyć się widowiskiem.
Bilety na trasę wyprzedawały się w błyskawicznym tempie. Aby zdobyć wejściówki, trzeba było działać naprawdę szybko. Trasa zakończyła się w Chorzowie – na Stadionie Śląskim Dawid Podsiadło zagrał 22 i 23 czerwca. Szacuje się, że na każdym z tych wydarzeń było około 100 tysięcy osób.
Show na światowym poziomie
Formuła 360 stopni to coś, czego na polskiej scenie jeszcze nie było. Dawid podczas koncertu poruszał się na niej dynamicznie, dzięki czemu fani obecni na płycie mogli być blisko artysty. Widzom na trybunach pomogły ekrany – przemyślana organizacja pomogła wszystkim uczestnikom w pełni cieszyć się muzycznym wydarzeniem. Warto zwrócić jednak uwagę na to, że było to również niezwykłe widowisko wizualne – lasery, reflektory, wizualizacje multimedialne, fajerwerki i wyrzutnie ognia. Wszystko dostosowane do poszczególnych utworów stanowiło spójną całość.
Kontakt z publicznością
Do Dawida zwyczajnie nie da się nie czuć sympatii. Koncert był nie tyle koncertem, co okazją do lepszego poznania go jako artysty i człowieka. Między utworami na ekranach wyświetlano archiwalne nagrania z poprzednich tras, co pozwoliło prześledzić drogę, którą Podsiadło przeszedł na poziomie artystycznym. Nadal zachowuje świetny kontakt z publicznością – na koncercie w Chorzowie sam przyznał, że to właśnie naturalność jest dla niego bardzo ważna. W przerwach między kolejnymi piosenkami poświęcał chwilę na kilka słów od siebie, żartował czy też czytał transparenty fanów. I najwyraźniej właśnie takiego luźnego, "człowieczego" podejścia potrzebujemy.
Dawid i goście
Koncert kończący trasę nie mógł odbyć się bez niespodzianek. O ile już na poprzednich wydarzeniach na scenie razem z Dawidem występowały inne polskie gwiazdy, to właśnie finałowy koncert w Chorzowie zgromadził ich najwięcej. Widowisko swoją obecnością uświetnili Ralph Kaminski ("Kosmiczne energie"), Kaśka Sochacka ("Niebo było różowe"), Kortez ("Hej, Wy"), Artur Rojek ("Długość dźwięku samotności"), Vito Bambino i Daria Zawiałow ("I Ciebie też, bardzo"). Ciekawą niespodzianką było też pojawienie się orkiestry dętej OSP Nadrzyn – aranżacja i choreografia do "Mori" i "Szarość i róż" dodało całemu koncertowi kolorytu.
Co dalej?
Dla tych, którzy tym razem nie załapali się na koncert Dawida, ale też dla tych, którzy chcą się załapać ponownie – na finałowym koncercie zwrócił się do publiczności i zapewnił, że dalej będzie tworzył muzykę, kolejne płyty, a także kontynuował trasy koncertowe. Powiedział, że kolejny tour odbędzie się prawdopodobnie w przyszłym roku.