„Tęsknię za tobą”: o czym jest?
Od grudnia wszyscy fani seriali rozmawiają o kolejnym sezonie „Squid Game”, który w święta trafił na platformę. Nie jest to jednak jedyna nowość, która przyciągnęła do siebie wielu widzów. Tuż za koreańską produkcją, na drugim miejscu pod względem oglądalności, plasuje się serial „Tęsknię za tobą”, który premierę miał 1 stycznia. Jest to adaptacją jednej z powieści mistrza kryminałów, Harlana Cobena, którego doskonale znają czytelnicy na całym świecie.
O czym jest „Tęsknię za tobą”? Fabuła skupia się na detektyw Kat Donovan (Rosalind Eleazar), które narzeczony zniknął bez słowa jedenaście lat temu. Przypadkiem, podczas przeglądania profili na aplikacji randkowej, kobieta trafia na mężczyznę, który wygląda zupełnie jak jej ukochany. W tym momencie życie Kat wywraca się do góry nogami i kobieta zmuszona jest do ponownego zmierzenia się z trudną przeszłością, w tym z tajemniczym morderstwem jej ojca.
To nie pierwszy raz, kiedy dzieło Harlana Cobena zostaje sfilmowane. Wcześniej pojawiło się już osiem ekranizacji jego książek, w tym między innymi „W głębi lasu” czy „Zostań przy mnie”.
„Tęsknię za tobą”: czy warto obejrzeć?
Osoby, które już miały okazję obejrzeć produkcję, podzieliły się opiniami w mediach społecznościowych. Pod tematycznymi postami wrzuconymi przez Netflixa, posypały się komentarze. Większość osób była zadowolona:
Świetnie się oglądało.
Spoko serial.
To bardzo dobry serial, idealny na początek roku.
Dobry sposób na rozpoczęcie roku, właśnie skończyłem oglądać.
Dobre było! Obejrzałam to na jednym posiedzeniu.
