O co chodzi ze „Stranger Things”?
Serial, za który odpowiedzialni są Matt i Ross Dufffer, jest obecnie jednym z największych hitów wyprodukowanych przez Netflix. Wszystko zaczęło się od tego, że dwunastoletni Will Byers (Noah Schnapp) nie wrócił do domu. Jego matka – Joyce (Winona Ryder) – ze wszystkich sił stara się odnaleźć chłopca na własną rękę. W międzyczasie znajomi zaginionego spotykają zagubioną i nieco dziwnie zachowującą się dziewczynkę – Eleven (Millie Bobby Brown). Taki jest początek historii, która potem przeniesie nas do innego wymiaru, w którym będą działy się prawdziwie „dziwne rzeczy”.
W produkcji nie brakuje wątków związanych z mrocznymi siłami, przenikającymi momentami do ludzkiej rzeczywistości czy tajnymi eksperymentami. A w tym wszystkim jest grupa nastolatków, która swoją odwagą mogłaby zawstydzić niejednego dorosłego.
Piąty sezon „Stranger Things”
Ekipa intensywnie pracuje nad piątym sezonem serialu. Na YouTubie pojawił się materiał, dzięki któremu możemy zajrzeć za kulisy dzieła braci Duffer. Aktorzy zapowiadają tam, że „będzie to najlepszy sezon z dotychczasowych”. Caleb McLaughlin, grający Lucasa, przekonuje również widzów, że naprawdę warto czekać na nowe odcinki.
W każdym kolejnym sezonie oglądający mogli poznać nowych bohaterów, którzy w różny sposób wpływali na losy głównej grupy. Tak samo będzie i teraz. W finale zobaczymy nowe postacie, a wcielą się w nie między innymi: Nell Fisher („Martwe zło: Przebudzenie”), Jake Connelly i Alex Breaux („Jak nas widzą”).
Fanów z pewnością cieszy też fakt, jak mocno rozrasta się serialowe uniwersum – w Londynie wystawiany jest spektakl „Stranger Things: The First Shadow”, a twórcy zapowiedzieli też animowany spin-off.