Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

07:30
FAKTY RMF FM
07:34
Wiktor Dyduła Tam słońce gdzie my
07:37
Don Omar Danza Kuduro

"The Bear" to serialowy hit ostatnich lat. Oto TOP 5 najlepszych odcinków

"The Bear" został okrzyknięty jednym z najlepszych seriali ostatnich lat. Produkcja spod ręki Christophera Storera opowiada historię młodego szefa kuchni Carmy’ego – w tej roli świetny Jeremy Allen White – który postanawia poprowadzić rodzinny bar z kanapkami. "The Bear" zachwycił widzów na całym świecie. A które odcinki szczególnie mocno utkwiły nam w pamięci? Uwaga – będą spoilery!
fot. YouTube/Recap&Chill

5. BRACIOLE (SEZON 1, ODCINEK 8)

Finał pierwszego sezonu łączy w sobie wszystko. Po pełnych nerwów odcinkach dostajemy mieszankę znanych nam emocji. To właśnie tutaj ma miejsce monolog Carmy’ego, podczas którego mężczyzna w końcu daje upust temu, co mu leży na sercu. W trakcie siedmiominutowej sceny poznajemy szefa od tej strony, od której wcześniej nie mieliśmy jeszcze okazji. Dowiadujemy się też sporo o jego relacji ze zmarłym bratem. 

Odcinek nie kończy się jednak złamanym sercem. W liście, który przed śmiercią napisał Mikey, Carmy znajduje radę dotyczącą przepisu na spaghetti. Mężczyzna zabiera się do tworzenia dania, a odpakowując puszki z pomidorami, dokonuje niezwykłego odkrycia – w pojemnikach schowana jest gotówka. Ten cud pomaga odzyskać ekipie wiarę w to, że stworzenie wymarzonego lokalu jest możliwe.

4. RYBY (SEZON 2, ODCINEK 6)

Kto z nas nie przeżył nigdy dyskomfortu, który towarzyszy rodzinnym posiedzeniom przy stole? Chyba niewielu jest w stanie podnieść rękę. Może nie u każdego kończą się one wjazdem samochodu do salonu, ale zapewne doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że momentami bywa ciężko.

W tym odcinku atmosfera jest napięta niemal od pierwszej minuty. Matka Carmy’ego (Jamie Lee Curtis) próbuje przygotować bożonarodzeniową kolację. Kiedy członkowie rodziny gromadzą się przy obficie zastawionym stole, sytuacja wcale się nie polepsza. Wręcz przeciwnie, napięcie tylko przybiera na sile i my – widzowie – już wiemy, że stojące tam butelki z winem wkrótce zostaną rozlane, a widelce zaczną latać. Pytanie tylko: kiedy? 

Zdenerwowani członkowie rodziny w jednym pomieszczeniu? To nie może skończyć się dobrze – dla uczestników – bo widzom ogląda się to rewelacyjnie.

3. MIÓD SPADZIOWY (SEZON 2, ODCINEK 4)

Potrzebujecie odrobiny wytchnienia w pięknym miejscu, w otoczeniu przepysznych smakołyków? Zatem rozsiądźcie się wygodnie i dajcie się poprowadzić kopenhaskiemu szefowi kuchni, w którego rolę wcielił się Will Poulter.

W tym epizodzie cukiernik Marcus udaje się na wycieczkę, której celem jest szkolenie z zakresu przygotowywania deserów. Jego mentorem zostaje młody szef Luca. Ten wprowadza go w świat wykwintnych słodkości, które przepięknie ułożone są na talerzykach. Duński odcinek nie dotyczy tylko gotowania i pieczenia, gdyż podczas wspólnego tworzenia deserów Luca dzieli się z Marcusem ważnymi słowami, które na zawsze pozostaną pamięci – nie tylko jego, ale również widzów.

2. PRZEGLĄD (SEZON 1, ODCINEK 7)

Pierwszy sezon przez początkowe sześć odcinków zdołał przyzwyczaić nas do tempa, rozgardiaszu i setki bodźców. Kwintesencją jest jednak odcinek siódmy – tutaj dzieje się już wszystko. Wszechobecny chaos jest tak ogromny, że wydawać by się mogło, że już gorzej być nie może. Powiedzieć, że ekipa ma zły dzień, to nie powiedzieć nic.

Sydney przypadkowo uruchamia opcję, dzięki której kliencie mogą składać zamówienia z wyprzedzeniem. Ich liczba przerasta kucharzy, a cały czas drukują się kolejne kwity. Carmy powoli traci kontrolę, Sydney jest coraz bardziej poirytowana, zaczyna lać się krew, a w tym całym zamieszaniu cukiernik Marcus… dopieszcza nowego pączka.  

Warto dodać, że ten epizod nie posiada cięć, bohaterom towarzyszy tylko jedna włączona kamera. Nie mamy ani chwili wytchnienia od buzujących na ekranie emocji.

1. WIDELCE (SEZON 2, ODCINEK 7)

W drugim sezonie Richie przechodzi niesamowitą przemianę. Przez większość serialu zachowanie kuzyna nie sprawiało, że patrzyliśmy na niego z sympatią. Kiedy bohater trafia do miejsca, w którym ma przejść prawdziwą, restauracyjną szkołę, to zmienia się nie tylko jego podejście do pracy, ale i życia. Richie, podczas polerowania sztućców, uczy się cierpliwości, szacunku i wiary w to, że każda rola w restauracji jest istotna. Potem przychodzi czas na poważniejsze rzeczy – poznanie systemu zamówień, doskonałą komunikację kelnerów i odczytywanie potrzeb klientów.

Dobre zmiany, które zachodzą w kuzynie, są coraz bardziej zauważalne, a kwintesencją jest obrazek, gdy dorosły mężczyzna na cały głos śpiewa utwór Taylor Swift. Bo liczy się każdy dzień, każda chwila i każda sekunda.

Ranking zainspirowany zestawieniem Variety.
Czytaj dalej:
Polecamy