"Stranger Things": widzowie czekają na finałowy sezon serialu
„Stranger Things” to serial, który szybko skradł serca widzów. Jego akcja osadzona jest w latach 80. XX wieku. Wszystko zaczęło się od tajemniczego zniknięcia dwunastoletniego Willa Byersa i pojawienia się dziewczyny nazywanej Jedenastka. Ostatni, czwarty sezon, zadebiutował na platformie streamingowej Netflix w 2022 roku. Od tego czasu fani z niecierpliwością czekają na nowe odcinki produkcji.
Fabuła finału „Stranger Things” wciąż trzymana jest w tajemnicy. Choć twórcy podkreślają, że wszyscy dokładają wszelkich starań, aby widzowie byli zadowoleni. Ma być to kontynuacja wydarzeń z czwartego sezonu.
Maya Hawke o odcinkach ostatniego sezonu "Stranger Things": "osiem filmów"
Teraz Maya Hawke, która w „Stranger Things” wciela się w postać Robin, zdradziła w podcaście Podcrushed, że każdy z nadchodzących będzie „bardzo długi”. Można więc zaliczyć je jako filmy, stąd też długi czas oczekiwania na nowy sezon. Przypominamy, że ostatni jak dotąd odcinek, który dostali widzowie, trwał aż 2 godziny i 30 minut.
W praktyce robimy osiem filmów - podsumowała.
Maya Hawke zapewniła również, że mają niesamowity zespół scenarzystów, a showrunnerzy „Stranger Things” biorą na siebie „dużą odpowiedzialność”. Twórcy są zaangażowani w prace nad scenariuszem i jakość tekstu.
Piszą dużo i są bardzo intensywni i poważni, jeśli chodzi o jakość tekstu . Napisanie każdego sezonu, a także jego kręcenie zajmuje bardzo dużo czasu.