„Na dobre i na złe”. Mario się nie zmienił?
Blanka i Mario to zdecydowanie postaci, które w ostatnim sezonie skupiły na sobie większość uwagi. Choć wydawało się, że ich związek jest idealny, a córka Consalidy wreszcie odnalazła szczęście w życiu, scenarzyści zaskoczyli widzów. Mariusz Milewski nie miał krystalicznej przeszłości, ale lekarka zaakceptowała to i wierzyła, że dla niej mężczyzna się zmienił. Choć fani produkcji mogli też odnieść takie wrażenie, wkrótce okazało się, że nie wszystko jest takie oczywiste. Kiedy umierał jego szwagier, który stał na czele mafii, zaproponował mu, aby ten przejął po nim „interesy”. Nie tylko zgodził się, ale też ukrył ten fakt przed Blanką.
„Na dobre i na złe”. Blanka i Mario zagrożeni
Mariusz po ślubie zaczął diametralnie się zmieniać. Nie tylko notorycznie okłamywał żonę, ale też coraz bardziej drwił z jej pracy i oczekiwał, że ta urodzi mu dzieci i będzie je wychowywać. Milewska po długim czasie zauważyła, że ostrzeżenia bliskich dotyczące jej ukochanego wcale nie były bezpodstawne. Jednak dopiero kiedy znalazła w jego gabinecie broń, zrozumiała, że mężczyzna wcale nie zerwał ze swoją przeszłością. W ostatnim odcinku przed wakacjami w Leśnej Górze zjawił się Sergiusz, którego poznała podczas podróży poślubnej. Wtedy zrozumiała, że tylko udawał sympatyczną osobę, a w rzeczywistości chce zemścić się na Mario.
„Na dobre i na złe”. Blanka i Mario znikną z serialu?
Przerażona Blanka zaczęła szukać Mario, a kiedy odkryła jego kryjówkę, natychmiast tam pojechała. Nie była świadoma, że Sergio ją śledził. W ostatniej scenie „Na dobre i na złe” przed wakacjami gangster dał znak do rozpoczęcia ataku. Czy Blanka i Mario wyjdą z tego cało? Tego jeszcze nie wiadomo. Portal Świat Seriali zdradza jednak, że w pierwszym odcinku po wakacjach córka Consalidy po raz kolejny zażąda od Milewskiego, aby powiedział jej prawdę. W odpowiedzi usłyszy, że nie może tego zrobić. Wtedy lekarka zaproponuje mu, żeby uciekli z Polski i zaczęli wszystko od nowa w innym kraju, czym wprawi męża w ogromne zaskoczenie. Czy rzeczywiście znikną z Leśnej Góry? A może zginą z ręki Sergiusza? Tego dowiemy się dopiero po wakacjach!
