Co wydarzy się w 935. odcinku „Na dobre i na złe”?
Tym razem w centrum wydarzeń zobaczymy Dominikę (Paulina Gałązka) i Marcina Molendę (Filip Bobek), których życie nagle stanie na głowie. Nie tylko zostaną postawieni w obliczu trudnej prawdy dotyczącej więzów krwi łączących Molendę z Damianem (Borys Otawa), ale również będą musieli zmierzyć się z dramatycznym zaginięciem swojej córeczki Emilki (Marika Zielińska).
Pechowy dzień Dominiki i Marcina
Dla pary ten dzień okaże się wyjątkowo pechowy. Spokojne życie w Leśnej Górze zostanie nagle przerwane przez wiadomość, która wywoła w nich prawdziwy strach - ich córeczka Emilka zaginie podczas wycieczki przedszkolnej do parku. „Nie wróciła ze spaceru” - te słowa z pewnością na długo zapadną w pamięci rodziców. W poszukiwania dziewczynki zaangażowana zostanie policja, a sytuacja stanie się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy do domu przerażonej matki Emilka zostanie przyprowadzona przez młodego Słomczyńskiego. Czyżby to on miał coś wspólnego z jej zaginięciem?
W tym samym czasie Molenda będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji i wyznać prawdę o ojcostwie. „Czyli... kłamałeś?” - te słowa Damiana przebiją serce lekarza niczym ostrze noża.
Myślisz, że bycie moją rodziną to wygrana w totka? Módl się, żebyś jak najmniej odziedziczył po mnie - te ostre słowa Molendy podkreślają dramatyzm sytuacji.
Blanka w ciąży
W międzyczasie Blanka (Pola Gonciarz) przeżywa własny dramat. Podejrzewając, że może być w ciąży, decyduje się na wykonanie testu, który przyniesie jej pewność. Wyniki nie pozostawiają wątpliwości - ona i Mario (Marcin Korcz) będą rodzicami. Ta nowina zmieni wszystko, a decyzja Blanki o wyjeździe z ukrywającym się przed mafią mężem wprowadzi nowy element do ich skomplikowanej relacji.
W 935 odcinku „Na dobre i na złe” emocje sięgają zenitu. Czy Molenda poradzi sobie z konsekwencjami swoich decyzji? Jak potoczą się losy zaginionej Emilki? I co dalej z ciążą Blanki? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy już w środę, 27 listopada, o godzinie 20.55 w TVP2.