Edmund dostał kosza
W ostatnim odcinku widzowie byli świadkami, jak Edmund oświadcza się Ani. Kuracjusz wprawdzie nie wręczył koleżance z programu pierścionka, ale podarował jej bukiet i powiedział, że jest to wstęp do oficjalnych zaręczyn. Seniorka swoją odpowiedzią rozczarowała mężczyznę:
Super jesteś facetem, kulturalnym. I twój charakter naprawdę mi pasuje, taki luzacki. Ja też nie lubię być taką sztywniarą. Wcześniej mi się już oświadczyłeś, dzisiaj powtórzyłeś. I nie powiedziałam wtedy ani tak, ani nie. Nie odpowiedziałam ci, bo jeszcze cię nie znałam. Chciałam sobie dać trochę czasu na przemyślenie. Już podjęłam decyzję. Nie będziemy parą.
Anna oznajmiła Edmundowi, że nic do niego nie poczuła, a nie zamierza szukać w programie miłości na siłę:
Cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz. Nie poczułam przysłowiowych motyli w brzuchu.
Kuracjusz wyznał do kamery na osobności, że nie zamierza poddać się w walce o względy Ani, co szybko udowodnił, zapraszając ją na kolejną randkę po wygranej konkurencji.
Czy Edmund odejdzie z programu?
Pod koniec odcinka widzowie mogli zobaczyć zapowiedź nowej odsłony. W jednym z fragmentów między Markiem a Edmundem wywiązała się nieprzyjemna wymiana zdań.
Edek, powiem ci wprost w oczy. No nie lubię takich ludzi, którzy grają – oznajmił Marek.
Edmuś chyba sobie przemyśli i w sobotę pojedzie. Zostawi was tutaj, róbcie sobie co chcecie. Życzę wam wszystkiego najlepszego – odpowiedział rozgoryczony Edmund.
Nie wiadomo co doprowadziło do takiej eskalacji emocji między uczestnikami. Czy Edmund podobnie jak Maria Luiza z poprzedniej edycji zdecyduje się wcześniej opuścić sanatorium? Czas pokaże.
„Sanatorium miłości 7” – kiedy i gdzie oglądać?
Kolejny odcinek „Sanatorium miłości” już w niedzielę, 23 marca o godz. 21:20 w TVP1. Wszystkie odcinki są również dostępne na platformie TVP VOD.
Czytaj też: Pierwsze takie oświadczyny w historii „Sanatorium miłości”. Tego nikt się nie spodziewał!