Przepychanka między Steczkowską a Brodką nadal trwa

W ostatnim czasie świat polskiej muzyki obiegła gorąca dyskusja między dwiema cenionymi artystkami. Justyna Steczkowska stanęła w obronie swojej kreatywności po tym, jak Monika Brodka zarzuciła jej naśladowanie stylizacji z teledysku. Co dokładnie się wydarzyło i jak na te oskarżenia odpowiedziała Steczkowska?

Justyna Steczkowska miała wypadek na planie teledysku

Ostatnio Justyna Steczkowska poinformowała fanów na Instagramie, że przeżyła przerażający moment podczas kręcenia swojego najnowszego klipu. Artystka, odziana w zbroję, stała na szklanej skrzyni, która nagle pękła, powodując kontuzję nogi wokalistki. Mimo to piosenkarka zapewniła, że nie zamierza rezygnować z koncertowania, co wywołało falę współczucia wśród fanów.

Brodka oskarża Steczkowską o kopiowanie pomysłów?

Sytuacja zrobiła się bardziej skomplikowana, gdy Monika Brodka postanowiła publicznie zasugerować, że Justyna Steczkowska mogła zainspirować się jej teledyskiem, w którym również wystąpiła w zbroi. Niegdysiejsza zwyciężczyni „Idola” opublikowała na swoim Stories zdjęcia z upadku Steczkowskiej z podpisem „Kto mieczem wojuje…”.

Steczkowska odpowiada

Justyna Steczkowska nie pozostawiła tych działań bez komentarza. W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl wyjaśniła, że inspiracją dla niej i jej zespołu była postać Joanny D'arc, a zbroja miała symbolizować siłę i walkę o swoje przekonania.

Nie było moją intencją kopiowanie kogokolwiek

- podkreśliła artystka, dodając serdeczne pozdrowienia dla Moniki Brodki i życzenia powodzenia.

Steczkowska miała wypadek. Dramatyczne sceny zarejestrowała kamera. „Musimy jechać do szpitala”
Justyna Steczkowska miała wypadek na planie zdjęciowym. 52-letnia piosenkarka stała na szybie, gdy ta zarwała się pod jej obcasami. Została poraniona połamanym szkłem. „Rana głęboka cięta, musimy jechać do szpitala” – przekazała w komunikacie opublikowanym w social mediach.

Zobacz także