Całkiem niedawno głośno było o marce Balenciaga, która miała zainspirować się słynną torbą z Ikei, wypuszczając łudząco podobny produkt – z tą różnicą, że wyceniony na 8,5 tysiąca złotych. To jednak nic. Inny dom mody – Prada – wpadł na jeszcze bardziej genialny pomysł. Postanowił bowiem zacząć sprzedawać… spinacze. Za 185 dolarów, czyli blisko 700 złotych.
Nie są to jednak zwykłe spinacze, które można hańbić, używając ich do spinania kartek papieru. Według opisu na stronie Prady, są to spinacze przeznaczone specjalnie do pieniędzy. Przydatna rzecz, kiedy z plikiem 8,5 tysiąca złotych będziemy szli do Balenciagi po „torbę z Ikei”…