„Jak co roku Fundacja Spełnionych Marzeń odwiedzała oddziały onkologiczne pełne chorych dzieci. Tomek Osuch, szef Fundacji z którą pracuję od lat, dzwonił do różnych „gwiazd“, żeby je poprosić o odwiedzenie dzieci na oddziale” – pisze Szymon Majewski, który jest członkiem Rady Fundacji – „Niestety bezskutecznie, wszyscy mieli coś ważniejszego bądź w ogóle nie oddzwaniali”.
Okazuje się, że zaproszenie Fundacji przyjęła jedynie Dorota Rabczewska, która – choć często wzbudza wiele kontrowersji – słynie z dobrego serca i działalności charytatywnej. „Nie wahała się ani chwili, i to w dodatku zaproszona parę godzin przed wizytą. Powiedziała, że przyjedzie z Ciechanowa gdzie miała jakieś ważne sprawy” – ujawnia Majewski. „Tomek Osuch powiedział, że Doda nie zawiodła go nigdy przez te lata kiedy kieruje fundacją. Zawsze może na nią liczyć, zawsze jest otwarta na pomoc i nigdy nie odmawia” – dodał.
Majewski przyznał, że mimo iż jego i Rabczewską wiele różni, jej postawa jest godna pochwały.
„Wiecie o tym, że czasem się z niej śmieję i nie zawsze jej styl obecności medialnej lubię, ale to jak traktuje takie wyzwania jest dla mnie najważniejszy! W świecie szoł-biz gdzie niektórzy każdą sekundę poświęcają zaistnieniu, Doda jest jedną z nielicznych którzy potrafią podzielić się energią i sercem z innymi. Moja droga! W imieniu Fundacji Spełnionych Marzeń baaaaardzo dziękuję” – napisał dziennikarz.