Nagranie dziewczyny o pseudonimie Dee Deee.002, w którym rozpaczliwie prosi o pomoc w odnalezieniu pewnego mężczyzny z Polski, w którym się zakochała, do tej pory zostało odtworzone na YouTube blisko 2 miliony razy. Polacy zaangażowali się w poszukiwania Wojtka, a Dee otrzymała setki komentarzy, maili i prywatnych wiadomości.
Polscy internauci nie zawiedli, a dziewczyna opublikowała wczoraj na swoim kanale kolejne wideo, w którym dziękuje za pomoc w poszukiwaniach i mówi: „Polacy, jesteście wspaniali! Ilość miłości i wsparcia, jaką otrzymałam, naprawdę mnie przytłoczyła. To niesamowite!”.
„Mam jednak jeszcze lepszą wiadomość - jadę do Polski, zatem do zobaczenia wkrótce!” - dodała na koniec, dając do zrozumienia, że Wojtek się odnalazł…
Internauci zastanawiają się, kim w ogóle jest ten słynny Wojtek i jak musi wyglądać, że aż tak zawrócił w głowie tej piękności. Niektórzy żartują również, że miłość cudzoziemki dlatego milczy, że pewnie ma żonę i dzieci… Tymczasem Wojtek postanowił się ujawnić! Czyżby domysł internautów się potwierdziły?
„Rzeczywiście spotkałem tę dziewczynę, dosyć dobrze się rozmawiało, ale potem poszedłem do domu… Ona coś sobie może wyobraziła, nadinterpretowała. Nie chciałem, żeby to zostało w ten sposób odebrane” - mówi Wojtek. „Nie wiem, jak tę sprawę wyjaśnić. Ja mam dwójkę dzieci, żonę… Tworzymy bardzo zgrany team rodzinny” - ujawnia i jednocześnie prosi o pomoc, mówiąc, by internauci nie pomagali dziewczynie w namierzeniu go.
Nagranie ma oczywiście charakter humorystyczny, a Wojtek z nagrania to Wojciech Fiedorczuk - polski stand-uper. Choć jego film to żart - myślicie, że sytuacja z prawdziwym Wojtkiem ma szansę zakończyć się podobnie?