Smutne byłoby nasze życie, gdyby Piotr Żyła od czasu do czasu nie uraczył nas próbką swojego znanego już na całą Polskę poczucia humoru. Skoczek słynący ze swojego zamiłowania do żartów, disco polo i papryki ponownie udowodnił, że jest najpewniej najweselszym sportowcem nie tylko w polskiej kadrze skoczków, ale w historii polskiego sportu w ogóle.
Żyła nie byłby sobą, gdyby nie wykorzystał sytuacji na zrobienie choć małego psikusa koledze z kadry. Gdy Dawid Kubacki rozmawiał z dziennikarzem TVP po kwalifikacjach do konkursu w Oslo, za jego plecami pojawił się nie kto inny, a właśnie Żyła. Reporter dostał od niego wyraźny znak, że wywiad z Dawidem dobiegł już końca. Piotrek oznajmił to… za pomocą nart. Zobaczcie!