Tej nocy w Dolby Theatre w Los Angeles dobyła się 89. ceremonia wręczenia Oscarów. Najwięcej, bo sześć statuetek trafiło do „La La Land”, który został nagrodzony za reżyserię, rolę pierwszoplanową damską, zdjęcia, scenografię, muzykę oraz piosenkę roku. Film Damiena Chazelle’a walczył również o tytuł najlepszego filmu minionego roku – przegrał jednak z „Moonlight” Barry’ego Jenkinsa, i to w kontrowersyjnych okolicznościach i atmosferze małego skandalu…
Wszystko dlatego, że aktorzy Warren Beatty i Faye Dunaway, którzy podczas gali rozdania Oscarów wręczali statuetkę za najlepszy obraz, zaliczyli na scenie niemałą wpadkę. W ręce aktorskiej pary trafiła bowiem nieodpowiednia koperta, a ci omyłkowo ogłosili, iż Oscar za najlepszy film trafia do „La La Land”. Wszystko jednak szybko się wyjaśniło i organizatorzy gali podali prawdziwego zwycięzcę w tej najważniejszej kategorii.
Watch: Warren Beatty and Faye Dunaway in the biggest #Oscars flub ever. pic.twitter.com/BjBXrX7gi0
— Hollywood Reporter (@THR) February 27, 2017
Film „Moonlight”, który w raczej mało spektakularny sposób został wybrany najlepszym filmem minionego roku, zdobył również nagrody za najlepszą rolę drugoplanową dla Mahershala Aliego oraz za najlepszy scenariusz adaptowany. Na trzecim miejscu pod względem ilości statuetek uplasowały się dwa filmy – „Manchester by the Sea” z Oscarami za scenariusz oraz rolę pierwszoplanową dla Caseya Afflecka i „Przełęcz ocalonych” nagrodzona za dźwięk i montaż.