Przed kilkoma miesiącami Tom Hanks zaskarbił sobie sympatię Polaków, publikując w sieci swoje zdjęcia przy kultowych polskich Fiatach 126p, na które natrafił przebywając w Budapeszcie. Mieszkańcy Bielska-Białej, gdzie produkowane były jego pierwsze egzemplarze, wpadli zatem na pomysł, by sprezentować Hanksowi samochód. W końcu się udało, a legendarny maluch już niedługo poleci do 60-letniego laureata dwóch Oscarów.
„Fantastiche-nia! Wydaje mi się, że tak się pisze po Polsku. Nauczyłem się tego słowa, gdy we Wrocławiu pracowałem na planie „Mostu szpiegów”. Na tym kończy się moja znajomość polskiego…” – napisał Hanks w odpowiedzi. „To z Waszej strony przepiękny gest!” – dodał aktor.
Hanks będzie miał szczęście jeździć oryginalnym egzemplarzem z 1974 roku w seledynowym kolorze, pokrytym granatowymi sercami.
„Skontaktowała się ze mną menedżerka aktora. W mailu napisała, że akcja mu się bardzo podoba. Zacytowała słowa Hanksa, że jest zainteresowany odebraniem auta w Stanach Zjednoczonych i liczy, że przyjadę, abyśmy razem wsadzili kluczyki do stacyjki” – mówi Monika Jaskólska, organizatorka całej akcji.
Maluch dla Toma Hanksa miał być sfinansowany przez pieniądze ofiarowane przez Bielszczan, jednak ostatecznie na zakup samochodu zdecydował się sportowiec Rafał Sonik. Dzięki temu cała zebrana kwota będzie mogła zasilić konto szpitala pediatrycznego w Bielsku-Białej. Co więcej, Tom Hanks również postanowił dorzucić coś od siebie:
„Zdecydował się podwoić kwotę, którą zbieramy na szpital” – poinformowała organizatorka akcji.
