Sylwia Bomba, dobrze znana widzom „Gogglebox. Przed telewizorem”, od lat buduje swoją pozycję w mediach społecznościowych. Nie tylko dzieli się fragmentami swojego życia z fanami, ale również angażuje w to swoją córkę, Tosię. Co ciekawe, wspólne projekty matki i córki nie ograniczają się jedynie do zabawy – Tosia, mając zaledwie siedem lat, już teraz zarabia pieniądze.
Mam już odłożone pieniądze na studia Tosi. I powiem coś, za co pewnie dostanę baty, ale te pieniądze w większości Tosia zarobiła sama. Jeżeli moja córka bierze udział w jakiejś reklamie, to ja uwzględniam jej gażę i te pieniądze, które tam zarabia, odkładam na jej konto.
- powiedziała celebrytka w rozmowie z WP.
- Tosia miała chyba 2 lata i 8 miesięcy, jak wzięła pierwszy udział w reklamie proszku do prania i pieniądze z tej reklamy wpłynęły na jej konto. Ja nie widzę w tym nic złego – dodała Bomba.
Zarabianie na wizerunku dziecka. Kontrowersje wokół współprac Tosi
Nie da się ukryć, że temat zarabiania na wizerunku dziecka wzbudza wiele kontrowersji. Sylwia Bomba zdaje sobie sprawę z potencjalnego ryzyka i krytyki, jakia może się pojawić. W rozmowie z WP przyznała, że sama nie jest pewna, czy angażowanie Tosi w życie na Instagramie jest w pełni słuszne. Mimo to, decyduje się na intuicyjne podejście, mając nadzieję, że przyniesie to córce korzyści w przyszłości. - Może będzie tak, że za parę lat ona dzięki temu zdobędzie coś, co zagwarantuje jej bardzo dobre życie, a może będzie tak, że w wieku 18 lat - wzorem amerykańskich nastolatków - wyśle mi pozew - mówi Bomba.