Poplista

1
sanah, Krzysztof Zalewski Eviva l'arte! (K. Przerwa-Tetmajer)
2
Sabrina Carpenter Busy Woman
3
Kuban, Mrozu, Favst Zanim spadnie deszcz

Co było grane?

06:52
Dominik Dudek Hold The Light
06:55
Alok / Sofi Tukker / Inna It Don't Matter
07:00
FAKTY RMF FM

Gwiazdy na celowniku UOKiK. Pół miliona kar dla Dody, Chajzera i Rozenek-Majdan

W najnowszym rozstrzygnięciu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) znane osobistości polskiego show-biznesu: Filip Chajzer, Dorota Rabczewska (Doda) i Małgorzata Rozenek-Majdan zostały obciążone łączną karą prawie pół miliona złotych. Powód? Nieprawidłowe oznaczanie materiałów reklamowych na Instagramie. Sprawdźmy, co dokładnie zarzuca im urząd i jakie konsekwencje to niesie.
Pawel Wodzynski/East News

W poniedziałek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) ogłosił decyzję o nałożeniu kar finansowych na trzy znaczące postaci polskiego internetu: Filipa Chajzera, Dodę oraz Małgorzatę Rozenek-Majdan. Powodem sankcji jest nieprawidłowe oznaczanie materiałów reklamowych na ich profilach na Instagramie, co może wprowadzać w błąd obserwujących ich użytkowników.

Co dokładnie zarzuca się influencerom?

Zgodnie z komunikatem prezesa UOKiK, Tomasza Chróstnego, trójka influencerów promowała produkty różnych marek bez jednoznacznych oznaczeń, co sprawiało, że publikacje komercyjne były trudne do odróżnienia od neutralnych treści. W niektórych przypadkach materiały sugerowały spontaniczny wybór produktu lub stanowiły odpowiedź na pytania odbiorców, co dodatkowo zacierało granice między reklamą a osobistym zaleceniem. Często oznaczenia były niejednoznaczne lub umieszczane w miejscach trudnych do zauważenia.

Jakie kary nałożył UOKiK?

Prezes UOKiK zdecydował się nałożyć na firmę Filip Chajzer Warsaw Media karę w wysokości 80 tys. 895 zł, nakazując jednocześnie zaprzestanie praktyk. Firma Queen Records, należąca do Doroty Rabczewskiej, została obciążona karą 191 tys. 523 zł. Najwyższa kara, wynosząca 220 tys. 267 zł, została nałożona na firmę Małgorzaty Rozenek-Majdan. Warto zaznaczyć, że Rozenek-Majdan podjęła kroki w celu poprawy swoich działań jeszcze przed wydaniem decyzji, co zostało pozytywnie odnotowane przez urząd.

Urząd wskazał, że Filip Chajzer publikował reklamowe treści na zlecenie kilkudziesięciu różnych podmiotów, takich jak choćby Thai Bali Spa, New Balance czy salon Skody Auto Wimar. W swoich komercyjnych wpisach oznaczał jedynie markę, podobnie jak w neutralnych relacjach z prywatnych zakupów czy codziennych czynności.

Po postawieniu zarzutów zdarzało się, że stosował rekomendowane hashtagi #reklama lub #współpracareklamowa, jednak zamieszczał je na końcu opisu, co czyniło je niewidocznymi na pierwszym etapie zapoznawania się z publikacją.

- zauważył UOKiK.

Jak stwierdził UOKiK, Dorota Rabczewska prowadziła z kolei wiele płatnych działań promocyjnych, m.in. na zlecenie kosmetycznej spółki Sodore, agencji reklamowej WhitePress, marek Activlab czy Rainbow Tours. Zazwyczaj reklamowe materiały oznaczała jedynie przez wskazanie nazwy marki lub przez widoczne dopiero po rozwinięciu opisu oznaczenie #współpraca.

Twierdziła, że jej fani i tak wiedzą, z którymi markami zawarła współpracę reklamową, pomijając tym samym fakt, że reklama ma być jednoznacznie oznaczona niezależnie od tego, kto ją ogląda i co wie o autorze.

- poinformował Urząd.

Według UOKiK Małgorzata Rozenek-Majdan „działała reklamowo” na rzecz kilkudziesięciu podmiotów, np. Henkel Polska, Noyo Pharm, Oceansapart oraz AllNutrition. „W publikacjach wskazywała jedynie nazwę marki oraz czasami używała hasztagu #współpraca, jednak w sposób niemal niewidoczny” - przyznał urząd. Dodał, że influencerka wielokrotnie sugerowała, że stosowanie reklamowanych w istocie produktów jest jej osobistym wyborem konsumenckim, gdy ukrywała promocyjne treści pod pozorem odpowiedzi na pytania od obserwatorów.

Udostępniała też kody rabatowe bez informacji, że otrzymuje za to wynagrodzenie lub procent od sprzedaży polecanych produktów.

- przekazał UOKiK.

Decyzje UOKiK nie są prawomocne, co oznacza, że przedsiębiorcom przysługuje prawo odwołania do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

źródło: PAP/RMF FM

Czytaj dalej:
Polecamy