Michał Wiśniewski o relacji z Dodą
Michał Wiśniewski i Doda to weterani polskiej sceny muzycznej. Oboje zaczęli działać w branży w latach 90. ubiegłego wieku i do dziś cieszą się dużą popularnością. Lider zespołu Ich Troje, pisząc na Instagramie o spotkaniu, w którym uczestniczyła właśnie m.in. wspomniana piosenkarka, podzielił się wyznaniem, które dla wielu może być dużym zaskoczeniem. „Wiśnia” wyznał bowiem, że przed laty chciał, by to właśnie Rabczewska dołączyła do jego grupy po odejściu pierwszej wokalistki. Ostatecznie miejsce Femme zajęła Justyna Majkowska.
„Nie wiem czy wiecie, ale po odejściu Magdy w 2001 roku była szansa, żeby Doda została wokalistką Ich Troje” – zdradził. Choć plan nie doszedł do skutku, to – jak pisze Wiśniewski – sytuacja sprzed ponad dwudziestu lat dała początek wyjątkowej relacji.
Na jej szczęście (i moje) to się nie wydarzyło. Ale w zamian zostaliśmy bratnimi duszami, co nam wszystkim wyszło na zdrowie – napisał, na co artystka zareagowała pozostawieniem w komentarzu serduszka.
Piosenkarz wspomniał też o Tomaszu Lubercie, z którym Doda współtworzyła przed laty równie kultowy co Ich Troje zespół Virgin: „Oprócz miliona lat spędzonych z Dodą jest autorem muzyki do takich utworów jak „Krzyk” czy „Póki my żyjemy”, ale przede wszystkim człowiekiem o dobrym sercu. Zarówno z nim, jak i jego żoną Ewcią, mam zaszczyt pomagać w ich akcjach charytatywnych”.
Doda mogła być wokalistką Ich Troje
O tym, że Michał Wiśniewski i Jacek Łągwa rozważali zaangażowanie Dody do Ich Troje, wspominał w przeszłości także drugi z założycieli formacji. W wywiadzie sprzed ponad dekady dla stacji Viva muzyk mówił: „Był taki zamysł (…), nie pamiętam z czyich on dokładnie padł ust, żeby właśnie nową wokalistką zespołu Ich Troje została Dorota. Do tego nie doszło. Uważam, że całe szczęście. Oni na pewno by się pozabijali”.