Dr Thomas F. O’Brien, ojciec Conana, był nie tylko profesorem na Uniwersytecie Harvarda, ale także cenionym ekspertem, który przyczynił się do rozwoju Centrum Współpracy Światowej Organizacji Zdrowia ds. Odporności na Środki Przeciwdrobnoustrojowe. Jego praca miała ogromny wpływ na globalne zdrowie, a podróże po całym świecie, podczas których szkolił innych specjalistów, świadczą o jego niezłomnej determinacji w walce z chorobami. Conan wspomina ojca jako marzyciela, który potrafił słuchać i troszczyć się o ludzi niezależnie od ich pochodzenia. Jedna z anegdot, którą podzielił się z dziennikarzami, dotyczy podróży ojca do Peru, gdzie z jedną parą ubrań na zmianę uruchomił stronę internetową dla szpitala w górach. To przykład nie tylko profesjonalizmu, ale i wielkiego serca dr O’Briena.
Z kolei Ruth Reardon O’Brien, matka Conana, była nie tylko prawniczką, ale i bohaterką codzienności, która łączyła obowiązki zawodowe z troską o rodzinę. Conan opisuje ją jako osobę, która zawsze starała się służyć pomocą innym, co było wyrazem jej katolickiej tożsamości. Jej zaangażowanie w rozwiązywanie problemów klientów, nawet kosztem własnego komfortu, pokazuje, jak głęboko zakorzenione były w niej wartości takie jak empatia i poświęcenie.
Cios dla prezentera
Strata obydwojga rodziców w tak krótkim odstępie czasu jest ogromnym ciosem dla każdego. Dla Conana O’Briena, który stoi na progu jednego z największych wyzwań swojej kariery – prowadzenia 97. ceremonii rozdania Oscarów – te chwile refleksji nad życiem i spuścizną rodziców mogą być zarówno momentem żałoby, jak i źródłem siły. Wspomnienia, które dzieli się z publicznością, rysują obraz rodziny, w której praca, pasja i służenie innym były fundamentem codzienności.