Nie wszyscy wiedzą, że w lasach, okolicach pól, łąk i zabudowań można napotkać na niecodzienne i przerażające widoki: martwe zwierzęta nabite na gałęzie krzewów, drzew czy druty kolczaste. To, co na pierwszy rzut oka może wydawać się sceną z horroru, kryje w sobie zaskakujące wyjaśnienie związane z niezwykłymi ptakami – dzierzbami.
Kto nabija zwierzęta na gałęzie?
W sieci możemy znaleźć zdjęcia, które mogłyby trafić do filmów grozy. Mowa o kadrach, które pojawiły się m.in. na facebookowym profilu Nadleśnictwa Olesno. Widać na nich martwe gryzonie i inne małe zwierzęta, ponabijane na gałęzie drzew. Zdjęcia te mogą budzić niepokój i wiele pytań, dotyczących tego, kto i dlaczego w tak okrutny sposób postępuje z tymi zwierzętami.
Jednak odpowiedź na te pytania okazuje się być mniej mroczna, niż mogłoby się wydawać. Sprawcami tych niezwykłych „ekspozycji” są ptaki: dzierzba gąsiorek i srokosz. Choć na pierwszy rzut oka niepozorne, te niewielkie ptaki, nieco większe od wróbla, prowadzą życie drapieżników. Charakterystyczna dla dzierzby czarna maska przypomina maskę Zorro, co tylko dodaje jej tajemniczości. Internauci porównują je do postaci z horrorów, nazywając „ptasim Vladem Palownikiem” czy „małym Hannibalem Lecterem”.
„Ptasi Vlad Palownik”, czyli dzierzba i jej makabryczna spiżarnia
Choć na pierwszy rzut oka sceny te mogą wydawać się przerażające, kryją w sobie niezwykłą lekcję o adaptacji i przetrwaniu w naturze. Pracownicy Nadleśnictwa Olesno wyjaśniają, że dzierzby mają potrzebę tworzenia zapasów. Małe zdobycze zjadane są od razu, natomiast większe są nadziewane m.in. na gałęzie krzewów. Takie zachowanie ułatwia ptakom rozczłonkowanie swoich ofiar, a także pozwala na stworzenie zapasów na trudniejsze dni.
Badacze podkreślają, że dzierzby potrafią organizować swoje „spiżarnie” nie tylko na gałęziach drzew, ale także wykorzystują do tego ciernie tarniny, robinii akacjowej, a nawet drut kolczasty. To fascynujące, jak te niewielkie ptaki potrafią wykorzystać otaczające je środowisko do zapewnienia sobie przetrwania.