Ósma część kultowej serii „Szybcy i wściekli” swoją światową premierę będzie mieć 14 kwietnia 2017 roku, natomiast na ekrany polskich kin trafi równo tydzień później – 21 kwietnia. W najnowszym filmie F. Gary Graya ponownie będziemy mogli zobaczyć dobrze znanych z poprzednich odsłon serii Vina Diesla, Dwayne’a Johnsona, Jasona Stathama czy Michelle Rodriguez, a także Chrisa Bridgesa, czyli Ludacrisa, oraz Helen Mirren, Scotta Eastwooda oraz Kurta Russella i Charlize Theron.
Niestety, na ekranie zabraknie Paula Walkera – aktora wcielającego się w kultową postać Briana O’Connera, którego tragiczna śmierć 30 listopada 2013 roku w wypadku samochodowym zszokowała cały świat. Ostatnim filmem z serii „Szybcy i wściekli”, w którym Walker zagrał, była – opublikowana już po jego śmierci – siódma odsłona sagi.
Vin Diesel, który w „Szybkich i wściekłych” nie tylko wciela się w jedną z czołowych postaci, ale i odpowiada również za produkcję, właśnie opublikował wzruszający wpis skierowany do swojego kolegi z planu, od którego śmierci przed kilkoma tygodniami minęły już trzy lata.
„Mozolna droga do produkcji, wymagające zadanie sfilmowania tego ostatniego rozdziału” – podpisał opublikowane na swoim Instagramie zdjęcie z Paulem Walkerem producent „Szybkich i wściekłych 8” oraz odtwórca roli Dominica Toretto. „Bijący rekordy popularności zwiastun i zaskoczenie świata, co z tej drogi wynikło” – dodał pod fotografią aktor, zwracając się do tragicznie zmarłego przed trzema laty przyjaciela:
„Pablo, dałeś mi siłę, cel i to postanowienie. Obiecałem ci, że zrobimy coś, z czego ty sam byłbyś dumny i modlę się, że tak właśnie się stało”.