Maciej Zakościelny i Paulina Wyka długo utrzymywali informację o tym, że ich drogi się rozeszły z dala od medialnego zgiełku. Aktor podkreśla, że decyzja o zachowaniu tej sprawy dla siebie była świadoma i wynikała z potrzeby ochrony prywatności ich synów.
Miłość i szacunek po rozstaniu
Aktor nie ukrywa, że decyzja o rozstaniu była bolesna, ale niezbędna. „To bardzo boli. Ale nie było wyjścia” - wyznaje. Aktor jest świadomy, że ta decyzja będzie miała długofalowy wpływ na życie ich dzieci i na to, jak będą radzić sobie z przyszłymi problemami. Mimo trudności, Zakościelny wydaje się być zdecydowany na to, aby zapewnić swoim synom jak najlepsze wsparcie i miłość, niezależnie od okoliczności.
Zakościelny, mimo swojej otwartości na temat roli rodzica w rozbitej rodzinie, pozostał sceptyczny wobec publicznego dzielenia się życiem prywatnym. Wskazał na różnicę między potrzebą wyrażania uczuć a koniecznością ich ekspozycji w mediach. "Wolę, żeby mówili o moich poczynieniach zawodowych, niż zajmowali się życiem prywatnym" - stwierdził, podkreślając swoje podejście do prywatności.
Maciej Zakościelny podkreśla, że pomimo rozstania, ważne jest, aby była para okazywała sobie wzajemnie miłość i szacunek, szczególnie w obecności dzieci.
Myślę, że przy kolejnym etapie rozwojowym dzieci, kolejnych problemach zawsze będzie się to odbijało
- przyznaje, zwracając uwagę na długofalowe konsekwencje rozstania rodziców dla psychiki dzieci.