Paris Hilton po raz pierwszy przyznała w 2020 roku, że głos, który fani słyszeli od początku jej kariery w latach 2000., nie jest jej naturalnym tonem mówienia. Teraz, promując swój nowy album „Infinite Icon”, Hilton zdecydowała się na odważny krok - używanie swojego prawdziwego głosu.
„Proste życie” i jego konsekwencje
Hilton, wraz z koleżanką z wyższych sfer, Nicole Richie, zasłynęła dzięki reality show „The Simple Life”, które śledziło ich perypetie, gdy żyły wśród zwykłych ludzi i podejmowały się prostych prac, zupełnie odbiegających od ich zwykłego, pełnego przepychu życia.
Nie zdawałam sobie sprawy, że to będzie taki ogromny sukces i że będziemy kontynuować to przez pięć sezonów. Robiąc wszystkie te późnonocne programy i wywiady, oczywiście musiałam używać tego głosu również tam. Więc po prostu przyzwyczaiłam się
- mówi Hilton.
Nowy rozdział
Piosenkarka nie używała swojego prawdziwego głosu również na swoim debiutanckim albumie z 2006 roku, zatytułowanym po prostu „Paris”, na którym znalazł się hit „Stars Are Blind”. Jednak australijska pisarka i piosenkarka Sia, z którą współpracowała nad „Infinite Icon”, zachęciła ją, by śpiewała swoim prawdziwym głosem.
„Zazwyczaj używałam mojego 'oddechowego' głosu à la Marilyn” - mówi Hilton o swoim stylu śpiewania podczas pracy nad albumem z 2006 roku. „Ale Sia naprawdę naciskała na mnie, abym śpiewała swoim prawdziwym głosem, tak jak mówię w rzeczywistości”.
@zachsangshow @ParisHilton on the difference between the character she created and her true self #parishilton #thesimpleeverday #paris #zachsangshow #zachsang #danzolot #fyp #foryou @Amazon Music ♬ original sound - Zach Sang Show