11. edycja randkowego show „Rolnik szuka żony”. Widzowie z niecierpliwością czekają na informacje o tym, jak potoczyły się dalsze losy Agaty, Wiktorii, Sebastiana, Marcina i Rafała i kolejne odcinki programu. Najbliższy już w niedzielę o godz. 21:20 w TVP1. Tymczasem wiernych fanów formatu zaskoczyło wyznanie Doroty z poprzedniego sezonu, która została partnerką Waldemara. Mowa o toksycznym związku.
Dorota z „Rolnika” wyznaje: „Twierdzicie, że to miłość? Ja bym to nazwała toksycznym związkiem”
Widzowie poznali Waldemara Gilasa w ubiegłym roku. Mężczyzna w programie TVP poznał Dorotę, z którą dziś wychowuje wspólne dziecko. Choć początkowo wybrał inną kandydatkę. Przypomnijmy, że Waldi w trakcie realizacji produkcji zdecydował, że spośród trzech pań wybiera Ewę, jednak czas szybko zweryfikował ich relację. Znajomość nie przetrwała. W finałowym odcinku poinformował uroczyście, że związał się z Dorotą. Ich córka - Dominika - urodziła się pod koniec września.
Uczestnicy minionej edycji pozostają w stałym kontakcie z fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych, regularnie się na nich udzielając. Najnowszy wpis Doroty jest zaskakujący. 35-latka zamieściła na instagramowym Stories obszerną wypowiedź na temat toksycznej relacji:
Nerwy, krzyki, nieustające kłótnie, niewracanie do domu, brak kontaktu, ciche dni, fochy, robienie na złość... i mogłabym tak wymieniać jeszcze długo. Twierdzicie, że to miłość? Ja bym to nazwała toksycznym związkiem, z którego jak najszybciej należy uciekać.
Dorota z „Rolnika” o toksycznej relacji
Uczestniczka „Rolnika” podzieliła się osobistą radą. Zwróciła się bezpośrednio do każdej z obserwatorek, która jest w podobnej sytuacji: „Pakuj się, jeśli te wszystkie patologię wypełniają Twoje życie z kimś przy kim powinnaś być szczęśliwa - tak po prostu. Pakuj się, jeśli ktoś Cię nie docenia, nie motywuje, nie szanuje, nie wspiera. Pakuj się, jeśli ktoś waszą przyjaźń zamienia w morze stresu, nieustającą pretensję i ciągłe przepychanki. Jeśli płyniesz w tym nurcie nieszczęścia, to masz ostatnią chwilę na to, aby wziąć swoje życie i zmienić kurs - do miejsca, które zapewni Ci szczęście i będzie po prostu NORMALNE”. Na koniec swojej wypowiedzi ukochana Waldemara i matka jego córki dodała z nadzieją: „Jeszcze może być pięknie, wystarczy, że zrzucisz kotwice, która Cię topi i zaczniesz płynąć ku szczęściu - z szacunku do siebie. Zasługujesz na wszystko co najlepsze, bo to TWOJE jedyne i niepowtarzalne życie. Płyń i nie odwracaj się za siebie nie pozwól, aby ktoś Cię topił, bo życie z kimś powinno być najpiękniejszą przygodą, a nie morzem pełnym łez”.