Pochodzący ze stanu Tennessee Amerykanin Eric Schmitt-Matzen co roku od dziewięciu lat w okresie świątecznym pracuje jako Święty Mikołaj. Choć jego praca zwykle przywołuje na myśl same pozytywne emocje, 60-latek musiał przed kilkoma dniami stawić czoła najpewniej najtrudniejszemu wyzwaniu zarówno w swojej mikołajowej karierze, jak i po prostu w życiu osobistym.
60-letni mężczyzna, który na co dzień pracuje jako mechanik, odebrał telefon od pielęgniarki z pobliskiego szpitala. Kobieta powiedziała, że w ich placówce znajduje się pewien bardzo chory 5-latek, którego marzeniem jest zobaczyć jeszcze Świętego Mikołaja. „Chciałem założyć kostium, ale ona powiedziała, że nie ma na to czasu” – relacjonował mężczyzna w rozmowie z lokalnym dziennikiem Knoxville News Sentinel.
W szpitalu Eric Schmitt-Matzen został zaprowadzony na oddział intensywnej terapii, gdzie leżał chory 5-latek. Mężczyzna usiadł na łóżku chłopca i powiedział, że te Święta nie mogą go ominąć. „Nie ma takiej możliwości! Jesteś moim najlepszym elfem” – zwrócił się do małego pacjenta. 60-latek zdradził lokalnym mediom, jaką odpowiedź otrzymał od chłopca.
„Lekarze mówią, że umrę. Nie wiem, kiedy to się stanie” – powiedział 5-latek, będąc już na wpół świadomy. Święty Mikołaj przytulił go zatem, a chwilę później chłopiec odszedł w jego ramionach.
Po opisaniu tej historii przez Knoxville News Sentinel, Eric Schmitt-Matzen stał się prawdziwym bohaterem dla wielu internautów. Ci dziękują mu za wykazanie się ogromnym sercem i człowieczeństwem. „Niech Bóg zsyła więcej osób takich jak ty, Eriku” – pisze jeden z internautów.
May God give us more like you, Eric Schmitt-Matzen: Terminally ill child dies in Santa's arms https://t.co/OVVdJ0pckm
— Steve Brewer (@TBoBrewdog) December 12, 2016
God bless you
— Crystal (@WingsofCrystal) December 12, 2016
Eric Schmitt-Matzen pic.twitter.com/1QH5uyAxP0