Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

07:23
Jennifer Lopez Waiting For Tonight
07:30
FAKTY RMF FM
07:32
Sabrina Carpenter Espresso

Barbara Nawratowicz nie żyje. Aktorka poddała się eutanazji

W maju media obiegły wieści o śmierci słynnej polskiej aktorki i dziennikarki Barbary Nawratowicz, jednak jej pogrzeb odbył się dopiero w październiku. Teraz ujawniono, że artystka poddała się eutanazji. „Odeszła dokładnie tak, jak chciała. Miała do tego prawo” – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” jej przyjaciel Bogdan Micek.
Barbara Nawratowicz poddała się eutanazji, fot. Shutterstock, Andrzej Rybczyński/PAP

Barbara Nawratowicz nie żyje

Pół roku temu kabaret Piwnica pod Baranami poinformował o śmierci jednej ze swoich założycielek – Barbary Nawratowicz. Słynna aktorka, artystka kabaretowa, dziennikarka, korespondentka Radia Wolna Europa, zmarła 10 maja 2024 roku w wieku 91 lat.

Odeszła, tak jak żyła – na własnych warunkach. Żegnaj, Markizo – pożegnała ją wówczas Piwnica pod Baranami.

Ostatnie pożegnanie Barbary Nawratowicz odbyło się dopiero w połowie października. Urna z jej prochami spoczęła na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Po pogrzebie artystki na jaw zaczęły wychodzić nieznane dotąd fakty. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, 91-latka poddała się eutanazji.

Aktorka poddała się eutanazji

O wszystkim w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiedział Bogdan Micek, przyjaciel aktorki i wykonawca jej testamentu. „Basia zadzwoniła do mnie w kwietniu. Zapytała, czy mocno siedzę w fotelu. Powiedziała, że wyśle mi swoje prochy i się roześmiała. Dla niej życie straciło sens. Już wtedy słabła, straciła wzrok. Dobijało ją, że nie widziała twarzy innych i nie mogła odpisywać na maile. Zawsze była osobą odważną” – wyznał.

Nawratowicz w ostatnich latach życia mieszkała w Australii, jednak by poddać się legalnej eutanazji wyjechała do Szwajcarii. Tam „jej przyjaciele, opiekująca się nią lekarka i katolicki ksiądz redemptorysta, chcieli ją odwieść od tej ostatecznej decyzji, ale ona była nieugięta”.

Aktorka sama wszystko przygotowała i opłaciła. Wybrana data nie była przypadkowa. „W tej ostatniej chwili była ze swoimi przyjaciółmi. Na ten dzień wybrała 10 maja, bo to dzień jej urodzin. Urnę wybrała prostą, w kształcie pnia drzewa. Pożegnalna uroczystość, gdy już udało się przejść wszystkie procedury, odbyła się w Bazylice Mariackiej, a potem na Cmentarzu Rakowickim. Odeszła dokładnie tak, jak chciała. Miała do tego prawo” – mówi Bogdan Micek.

Polecamy

Więcej z kategorii: Hot news

Najchętniej czytane