„Prywatnie radziłem sobie z tą diagnozą i podejmowałem kroki w kierunku leczenia przy wsparciu mojej wspaniałej rodziny. Są powody do optymizmu, czuję się dobrze” – te słowa Jamesa Van Der Beeka, przekazane magazynowi „People”, stały się początkiem publicznej rozmowy na temat jego zdrowia. Aktor, który przez lata zdobywał serca widzów swoją charyzmą i talentem, teraz stoi przed zupełnie innym wyzwaniem – walką o życie.
Przymuszone wyznanie
Zaledwie kilka godzin po ujawnieniu diagnozy, Van Der Beek podzielił się na Instagramie kolejnymi szczegółami. Wyjaśnił, że planował opowiedzieć o swojej chorobie w inny sposób, ale musiał zmienić plany, gdy dowiedział się, że informacja ma zostać upubliczniona przez tabloid.
Nie ma podręcznika, z którego można się dowiedzieć, w jaki sposób ogłaszać takie rzeczy
– wyznał, podkreślając, że chciał podnieść świadomość na temat raka jelita grubego i opowiedzieć swoją historię na własnych warunkach.
Siła i determinacja w obliczu choroby
Mimo trudnej diagnozy, Van Der Beek nie poddaje się. „Przechodzę obecnie leczenie i dbam o swoje zdrowie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Jestem w dobrym miejscu i czuję się silny” – zapewnia aktor, dając do zrozumienia, że jego walka z chorobą jest zarówno fizyczna, jak i mentalna.
Mimo zmagań z rakiem jelita grubego, Van Der Beek pozostaje aktywny zawodowo. Jego niedawne projekty, w tym gościnny udział w serialu „Walker” oraz rola w nadchodzącej komedii romantycznej „Sidelined: The QB and Me”, świadczą o niezłomności ducha aktora. Co więcej, w grudniu ma pojawić się w programie „The Real Full Monty”, mającym na celu zwiększenie świadomości na temat raka prostaty i jelita grubego.
Wsparcie rodziny
James Van Der Beek, od 2010 roku szczęśliwy mąż producentki filmowej Kimberly Van Der Beek, jest ojcem sześciorga dzieci. W swoich publicznych wypowiedziach wielokrotnie podkreślał, jak ważne jest dla niego wsparcie bliskich. Mimo że nie wszystko w jego walce z chorobą dzieje się zgodnie z planem, aktor wykazuje się niezwykłą odpornością emocjonalną, traktując każdą niespodziankę jako okazję do nauki i wzrostu.