„Małe kobietki”
Zmieniające się pory roku, wielowarstwowe, przepiękne suknie, emocjonalne rozterki i bliskość, którą znają tylko nieliczni. „Małe kobietki” to pełna ciepła opowieść o czterech siostrach, a każda z nich jest zupełnie inna – dzielą je marzenia i pasje, ale łączy wspaniała miłość. Film Grety Gerwig to propozycja idealna na jesienny wieczór, która zostawi po sobie przyjemne uczucie w sercu i duszy.
„Stowarzyszenie Umarłych Poetów”
Produkcja, za którą odpowiada Peter Weir, to adaptacja kultowej powieści autorstwa Nancy H. Kleinbaum o tym samym tytule. Fabuła osadzona jest w elitarnej szkole dla chłopców, w której nauczyciel – wybitna rola Robina Williamsa – próbuje zachęcić uczniów do tego, aby odważnie eksplorowali, odkrywali siebie i… zakochali się w poezji. A kiedy najlepiej rozpocząć literackie podróże, jak nie właśnie jesienią?
„W deszczowy dzień w Nowym Jorku”
Woody Allen zabiera nas w magiczną podróż do otulonego jesiennymi liśćmi Nowego Jorku. I choć czasu nie mamy za wiele, to zdążymy poczuć specyficzny, jesienny klimat, który nigdzie indziej nie wybrzmiewa tak mocno, jak w tym mieście. W obsadzie plejada młodego, aktorskiego pokolenia: Timothée Chalamet, Elle Fanning, Selena Gomez.
„Pamiętnik”
Jesień, nostalgia, miłość. Czego chcieć więcej? To i wiele więcej ma w sobie jeden z najbardziej znanych filmów romantycznych, czyli „Pamiętnik”, w którym główne role zagrali Rachel McAdams i Ryan Gosling. Produkcja pełna ciepła jest idealnym wyborem na te dni, w które potrzebujemy odrobiny tych mniejszych i większych emocji.
„Masz wiadomość”
Pełna uroku komedia z Tomem Hanksem i Meg Ryan w rolach głównych z pewnością umili wieczór typu „herbatka i kocyk”. Akcja rozgrywa się w Nowym Jorku, który przykryty jest już opadającymi z drzew liśćmi. Jesienne alejki i przytulne księgarnie to tylko niektóre lokacje, w których możemy oglądać życie bohaterów. Zdaje się, że w pewnym momencie oni też zaczynają czuć ciepły klimat jesieni, bo początkowe antypatie powoli zaczynają przeradzać się we wzajemną sympatię.