Księżna Norwegii, Mette-Marit, znana z aktywnego uczestnictwa w życiu publicznym i licznych inicjatyw społecznych, została zmuszona do tymczasowego wycofania się z obowiązków królewskich. Powodem jest konieczność przejścia na zwolnienie lekarskie spowodowane skutkami ubocznymi leków, które przyjmuje w związku z przewlekłą chorobą płuc. Informację tę potwierdził Królewski Dwór Norwegii, z którym skontaktował się magazyn PEOPLE.
Przewlekła choroba płuc a obowiązki królewskie
Księżna Mette-Marit, mająca 51 lat, od dłuższego czasu zmaga się z przewlekłą chorobą płuc, znaną jako idiopatyczne włóknienie płuc. Jest to stan, w którym tkanka płucna ulega bliznowaceniu, co prowadzi do zmniejszenia dopływu tlenu do krwi. Choroba ta jest nieuleczalna i z czasem postępuje, co wymaga od pacjentów regularnego leczenia i monitorowania stanu zdrowia.
W październiku 2024 roku, podczas ceremonii z okazji 25. rocznicy Nordyckich Ambasad w Berlinie, księżna wyglądała na zdrową i pełną życia. Niestety, jak się okazuje, musiała podjąć trudną decyzję o wycofaniu się z życia publicznego z powodów zdrowotnych.
Leczenie i nadzieja na poprawę
Lekarz księżnej, profesor Kristian Bjøro z Narodowego Szpitala, mówi, że rozwój choroby był dotychczas powolny, co daje nadzieję na skuteczne leczenie. Współpraca z międzynarodowymi zespołami medycznymi oraz udział w testach klinicznych mogą przynieść poprawę w stanie zdrowia księżnej.
Rodzinne wsparcie w trudnych chwilach
Księżna Mette-Marit i książę Haakon mają dwoje dzieci, księżniczkę Ingrid Alexandrę i księcia Sverre Magnusa. Rodzina królewska stoi murem za księżną w tych trudnych chwilach.
Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa zwolnienie lekarskie księżnej Mette-Marit. Królewski Dwór Norwegii zapowiedział, że wszelkie oficjalne wydarzenia z udziałem księżnej zostaną odwołane lub przełożone. Wszyscy z niecierpliwością czekają na dalsze informacje i trzymają kciuki za szybki powrót księżnej do zdrowia.