Zofia Zborowska przekazała smutne wieści
Zofia Zborowska opublikowała na swoim obserwowanym przez ponad 350 tysięcy fanów przykry wpis, w którym poinformowała o odejściu jej czworonożnej pupilki Wiesi. Suczka w typie Jack Russel terriera została adoptowana przez aktorkę ponad dekadę temu – dokładnie 27 stycznia 2013 roku. Po założeniu jej profilu na Instagramie szybko stała się psią celebrytką i ambasadorką działalności na rzecz zwierząt. Jej konto śledzi obecnie ponad 125 tysięcy osób.
„Wiesiutku… Moja kochana psia córeczko. Nie umiem znaleźć słów, które opiszą w jak ogromnym cierpieniu pogrążyło się dzisiaj moje serce… Byłaś najwspanialszym pieskiem na świecie. Mądrość, dobroć i miłość, jaka od ciebie biła, szokowała wszystkich, którzy cię znali. Byłaś absolutnie wyjątkowa. Nie wiem, ile dokładnie lat przeżyłaś… 13? 14? Ale to były wspaniałe lata przepełnione ogromem radości, zabawy i miłości” – napisała teraz w sieci pogrążona w smutku Zborowska.
Dziękuję, Ciputku, że mogłam cię kochać i być twoją psią mamą tyle lat. Na zawsze zostaniesz w naszych sercach. Kawałek mnie umarł dziś razem z tobą – wyznała.
Wiesia była bohaterką książek
Wiesia w ostatnich latach poważnie chorowała. Walka z chorobą czworonożnej przyjaciółki zainspirowała Zofię Zborowską do napisania książki „Wiesia. Historia zebrana do kupy”: „Z przerażenia, że ją stracimy, prawie pękły nam serca… Po dwóch miesiącach walki, Wieśka doszła do siebie i wróciła do swoich psich spraw ze zdwojoną siłą. Wtedy właśnie podjęłam decyzję, że napiszę książkę dla dzieci o jej historii”.
Ta książka została napisana właśnie po to, aby Wiesia „zapisała się” na zawsze nie tylko w naszych sercach, ale i w historii przekazywanej bąbelkom – wyjaśniała Zborowska.
Wydawnictwo doczekało się drugiej części: „Wiesia, bubiś i kupa zabawy”. Poprzez ich sprzedaż aktorka wspierała psy mieszkające w schroniskach – każdy kupiony egzemplarz pomagał ufundować jeden posiłek. 37-latka razem ze swoim mężem Andrzejem Wroną przygarnęła w zeszłym rokiem jeszcze jednego psa – Krysię.