Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

10:14
Coolio Gangsta's Paradise
10:18
Pink Trustfall
10:26
Mrozu / Vito Bambino Za daleko

Smutne słowa taty Julii Szeremety. W domu srebrnej medalistki się nie przelewało

Julia Szeremeta to 20-letnia pięściarka, o której sukcesach jakiś czas temu wiedziało tylko środowisko bokserskie. Teraz o zawodniczce mówi cała Polska, a to przez fantastyczny występ podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich, na których wywalczyła srebrny medal. Tata olimpijki udzielił niedawno wywiadu, w którym ujawnił, że w ich domu rodzinnym czasami sytuacja finansowa nie jest najlepsza.
Julia Szeremeta na igrzyskach olimpijskich, fot. East News

Julia Szeremeta wywalczyła srebrny medal na IO 2024

Julia Szeremeta jest prawdziwym, bokserskim objawieniem minionych igrzysk olimpijskich, które w tym roku odbywały się w Paryżu. 20-latka jak burza szła przez kolejne walki, aż w końcu w finale spotkała się z Lin Yu-Ting. Niestety w kategorii do 57 kg mocniejsza okazała się przeciwniczka, więc na szyi polskiej zawodniczki zawisł srebrny medal. Drugie miejsce na podium niezwykle ucieszyło kibiców – to pierwszy sukces rodzimego pięściarstwa na IO od 1992 roku.

To dla mnie ogromne wyróżnienie i spełnienie marzeń – mówiła wzruszona Julia.

Za medal olimpijski Szeremeta otrzyma nagrodę finansową w wysokości 200 tysięcy złotych, diament, obraz oraz voucher na wakacje. Przysługiwać jej będzie jej też emerytura olimpijska, która aktualnie wynosi 4204,04 zł brutto.

Ojciec Julii Szeremeta ujawnia, w jakich warunkach żyje olimpijka

Medalistka pochodzi z Bieniowa, małej miejscowości spod Chełmna. W rozmowie ze Sportowymi Faktami ojciec Julii – Andrzej Szeremeta – opowiedział, w jakich warunkach żyje na co dzień jego córka. Nie są one tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać.

Wynajmuje najtańszą stancję. Mieszka u mamy znajomego, w takim malutkim pokoju, mniej więcej dwa metry na trzy – zaczął.

Mężczyzna wyjaśnił, że jest to stare budownictwo z ciemną kuchnie, jakie budowało się lata temu. Zdradził, że ma nadzieję, iż Julce uda się kupić mieszkanie i osiągnąć stabilizację.

My nie mamy pieniędzy, żeby jej pomóc – przyznał.

Rodziców pięściarki nie było stać na to, aby polecieć do Paryża i na żywo dopingować córkę – jej sukcesy oglądali więc z domu. Tata wyjaśnił, że w przeszłości bywały momenty, kiedy rodzinie lepiej się powodziło, jednak czasy bywały trudne.

Córka pięć lat w jednych butach chodziła. Można mi nie wierzyć, ale prawdę mówię. Ja przecież też groszem nie śmierdzę. Kiedyś wszystko, co miałem, inwestowałem w dom, w remont, w gospodarstwo – opowiadał tata medalistki.

Wszystko, co mieliśmy, włożyliśmy w dzieci – podsumował.

Czytaj dalej:
Polecamy