Boski Leo kończy dziś 42 lata!

Aktor, scenarzysta, producent, społecznik, laureat Oscara - Leonardo DiCaprio przyszedł na świat 11 listopada 1974 roku. Kobiety oszalały na jego punkcie za sprawą roli Jacka Dawsona w kultowym "Titanicu", jednak to nie jedyna brawurowa kreacja boskiego Leo!

Jeszcze do niedawna Leonardo DiCaprio był uważany za największego pechowca w staraniach o zdobycie Oscara. Złą passę aktora zakończyło dopiero tegoroczne rozdanie, w trakcie którego zdobył upragnioną statuetkę za rolę w filmie „Zjawa” Alejandra Gonzaleza Innaritu. Wcześniej DiCaprio był nominowany do nagrody aż pięciokrotnie i za każdym razem ktoś zgarniał mu statuetkę sprzed nosa. W dniu 42. urodzin Leo przypominamy filmy, za które… nie dostał Oscara.

„Co gryzie Gilberta Grape’a?”

DiCaprio swoją pierwszą szansę na statuetkę miał już w 1993 roku, kiedy walczył o tytuł najlepszego aktora drugoplanowego za rolę w filmie "Co gryzie Gilberta Grape’a?". Przegrał wówczas z Tommy’m Lee Jonesem, który zdobył statuetkę dla najlepszego aktora drugoplanowego za rolę w „Ściganym”.

„Aviator”

Rok 2005 to pierwsza nominacja Leo w kategorii najlepszego aktora. Za swoją rolę w „Aviatorze” statuetki nie zdobył, a Oscar powędrował w tym roku do Jamiego Foxxa, który w filmie „Ray” wcielił się w legendarnego muzyka Raya Charlesa.

„Krwawy diament”

W 2007 roku aktor miał szansę na statuetkę za rolę w filmie „Krwawy diament”, jednak i wtedy szczęście mu nie dopisało. Oscar trafił wówczas do Forresta Whitakera nominowanego za rolę w „Ostatnim królu Szkocji”.

„Wilk z Wall Street”

Rok 2014 to aż dwie nominacje Leonardo do nagrody Akademii. I w obu przypadkach – tylko nominacje. Aktor miał szansę na statuetkę za główną rolę w filmie „Wilk z Wall Street”. Obok Martina Scorsese, Joeya McFarlanda i Emmy Tillinger Koskoff został nominowany również za produkcję filmu. Pierwszą statuetkę zgarnął aktorowi sprzed nosa Matthew McConaughey za rolę w „Dallas Buyers Club"”, druga trafiła do rąk twórców filmu „Zniewolony. 12 Years a Slave”.

Polecamy