Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak sprawili, że wiele osób uwierzyło w miłość i ślub od pierwszego wejrzenia. Uczestnicy telewizyjnego eksperymentu poznali się w 2018 roku, gdy po raz pierwszy w życiu zobaczyli się chwilę przed zawarciem związku małżeńskiego. Po kilku tygodniach podjęli decyzję o tym, że chcą kontynuować znajomość zaaranżowaną przez ekspertów. Dziś tworzą szczęśliwą rodzinę, która doczekała się dwojga dzieci. Ostatnio 34-latka podzieliła się na Instagramie szczerym wyznaniem. Chodziło o dziecko!
Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o córce
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak są jedną z najpopularniejszych par ze wszystkich dziewięciu edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Małżeństwo zaskarbiło sobie sympatię tysięcy widzów, którzy nawet kilka lat po zakończeniu emisji programu z ich udziałem wciąż śledzą ich dalsze losy w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że zakochani mają dwoje dzieci. W czerwcu 2019 roku urodził się ich pierwszy syn Jerzyk, a rok później - dokładnie 7 lipca - na świecie pojawiła się Bianka. Dziewczynka świętowała w weekend 4. urodziny. Z tej okazji jej mama podzieliła się szczerym wyznaniem w instagramowej relacji.
Do archiwalnego zdjęcia, które wykonano niedługo po narodzinach córki, dodała wpis dotyczący problemów w wyborze imienia dla dziewczynki. Okazuje się, że dziś nie żałuje podjętej decyzji.
Maleńka Bianeczka - z tym imieniem mieliśmy bardzo duży problem - jeszcze w szpitalu zastanawialiśmy się, czy Pola, czy Basia, czy Bianka, ale teraz wiemy, że to pasuje do niej najbardziej.
Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" po programie
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program, dzięki któremu Anita spotkała nie tylko miłość swojego życia. Za jego pośrednictwem miała możliwość poznać prawdziwych przyjaciół. O kim mowa? 34-latka chętnie dzieli się urywkami z codzienności w sieci, dzięki czemu wiadomo, że utrzymuje kontakty m.in. z Anią Wróbel z 2. edycji czy Anetą Żuchowską z 6. edycji. Ostatnio panie wybrały się na wspólny urlop, co relacjonowały na Instagramie.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!
