Każdy kolejny występ Anny Karwan w „The Voice of Poland” zbierał mnóstwo pozytywnych opinii, jednak tym razem okazało się być inaczej. Młoda artystka wykonała w pierwszym odcinku live legendarny przebój Zdzisławy Sośnickiej, utwór „Aleja Gwiazd”.
Sporo kontrowersji wywołał fakt, że piosenka ta nie jest Karwan obca. Cover „Alei Gwiazd” w remixie Matheo był bowiem utworem promującym galę KSW 33, natomiast niewiele ponad dwa miesiące temu w ramach serii „Legendy Polskie” Allegro powstał teledysk do tej odświeżonej wersji hitu Zdzisławy Sośnickiej. Sam cover ma na YouTube już blisko 1,5 miliona wyświetleń, natomiast klip obejrzano kolejny milion razy.
„Gdy usłyszałam, jaką piosenkę śpiewa, to ręce mi opadły. Przecież ona nagrała tę piosenkę na potrzeby KSW i zarobiła na tym kasę” – pisze jeden z internautów. „Serio myślą, że ludzie są aż tak głupi? Babka ma głos, ale ja totalnie tego nie kupuję, sorry” – dodaje.
„Dostała piosenkę, którą wcześniej nagrała” – komentuje kolejna osoba, zarzucając produkcji, że faworyzuje Karwan: „Cały program ustawiony pod nią: dzisiaj te confetti, jakby już finał był…”. „Nienawidzę takich sytuacji. Dlaczego promuje się osoby, które są już znane, a nie daje się szansy „normalnym” ludziom?” – pyta jeszcze inna internautka.
Piosenkarka zdążyła już odnieść się do skierowanych w jej stronę zarzutów na swojej oficjalnej stronie na Facebooku.
„Spotkałam się z całą masą opinii, że jestem w tym programie faworyzowana, bo dostałam „swój” utwór. Kochani, piosenki dostajemy odgórnie. Taki jest regulamin” – wyjaśnia Karwan, tłumacząc:
„Dostałam tysiące wiadomości od początku trwania programu, że chcielibyście usłyszeć „Aleję Gwiazd" na żywo... Produkcja programu spełniła te oczekiwania, a ja dostałam prezent, którego się nie spodziewałam”.
„Zaśpiewałam ze szczerego serca i robię to zawsze” – dodaje, zapewniając: „W następnym odcinku znowu dam z siebie wszystko”.