Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

05:36
Piersi Bałkanica
05:39
ROSÉ / Bruno Mars APT.
05:46
Skaldowie Z kopyta kulig rwie

Tych scen w "Skazanej" Agata Kulesza nie lubiła grać. Oto powód

Agata Kulesza zagrała główną rolę w serialu "Skazana". Wcieliła się tam w postać Alicji Mazur, która musiała odnaleźć się w więziennej rzeczywistości. Aktorka zdradziła, jakich scen nie lubiła grać.
Kadr z serialu "Skazana", fot. TVN/x-news.pl

Skazana”. Tych scen Agata Kulesza nie lubiła grać

Agata Kulesza wcieliła się w główną postać serialu „Skazana”. Uwielbiana przez widzów Alicja Mazur w rozmowie z portalem cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o scenach, za których graniem nie przepadała. Pierwszy typ to ten, w których pojawiają się same informacje, a brakuje emocji.

Bardzo często tak jest, chociaż częściej zdarza się to w kinie, w filmach fabularnych. Serial ma gęsto napisane dialogi, często dialogi są powtarzane dla tych ludzi, którzy np. poszli na chwilę zrobić sobie herbatę.

My się buntujemy jako aktorzy, ale wiadomo, że w serialu pewne informacje się powtarza, poza tym jest inne pchanie akcji do przodu. Często sceny są informacyjne, czyli my tu rozmawiamy między sobą z aktorami, że one są przegadane, że one nie są emocjonalne, że one są oparte wyłącznie na informacji zawartej w tekście. Nie przepadamy za tymi scenami, ale zawsze wtedy szukamy czegoś, co można jeszcze oprócz tego tekstu zrobić albo w działaniu, albo w jakiejś emocji” – wyjaśniła.

„Skazana”. Agata Kulesza nie lubiła scen bójek

Agata Kulesza we wspomnianym wywiadzie dodała też, że nie przepadała za scenami, w których dochodziło do bójek czy innych form przemocy. Podczas jednej z nich doszło nawet do drobnego wypadku. Marta Malikowska musiała pojechać do dentysty ze względu na to, że ucierpiała jej przedni ząb.

Więc te wszystkie duszenia, szarpaniny, przyduszania, bicie po twarzy... [...] Doszło do kontuzji z zębem Marty Malikowskiej, Kosy. To były milimetry, no ale niestety tak się zdarzyło, więc już później ja zostałam sama i już biłam w gąbkę, a Marta w tym czasie pojechała do dentysty i trzeba tam było ratować jedynkę.

Natomiast to, że są siniaki, czy że coś się wymknie, czy jakieś zadrapania, oczywiście my jesteśmy bezpieczni, bo zawsze jest koordynator takiej bójki i jeżeli jest coś poważniejszego, wchodzi dubel” – wyjaśniła. 

Czytaj dalej:
Polecamy