Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

14:49
Rita Ora Anywhere
14:53
Madonna Hung Up!
15:00
FAKTY RMF FM

Marina Łuczenko-Szczęsna zabrała głos tuż przed porodem. "Nie jest tak różowo. Zostałam sama z dzieckiem"

Marina Łuczenko-Szczęsna w nowym wywiadzie opowiedziała o tym, co obecnie dzieje się w jej życiu. Spodziewająca się drugiego dziecka piosenkarka przyznaje, że "nie jest tak różowo, jak pewnie większość osób sobie myśli". 34-latka wspomniała, jak radzi sobie teraz, gdy została sama w dziewiątym miesiącu ciąży.
Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech Szczęsny, fot. East News

Marina Łuczenko-Szczęsna jest w ciąży

Uczestniczący obecnie w Euro 2024 bramkarz polskiej reprezentacji Wojciech Szczęsny i jego żona Marina Łuczenko-Szczęsna w marcu poinformowali, że wkrótce powitają na świecie swoje drugie dziecko. Ich syn Liam, urodzony 30 czerwca 2018 roku, doczeka się siostry. O tym, że razem z mężem oczekuje pierwszej córki, Marina poinformowała podczas tzw. baby shower zorganizowanego w ubiegłym miesiącu.

It’s a GIRL! Nie jestem w stanie opisać naszej radości na wieść, że czekamy na małą córeczkę – cieszyła się na Instagramie.

Marina o oczekiwaniu na dziecko

Teraz ukazał się nowy wywiad z Łuczenko-Szczęsną, w którym ta zdradziła m.in. że poród odbędzie się na dniach. Jest już w dziewiątym miesiącu. W rozmowie z „Vivą” piosenkarka przyznała, że „nie jest tak różowo”, jak mogłoby się niektórym wydawać. Na finiszu ciąży została sama z Liamem.

Aktualnie jestem w ostatnim miesiącu ciąży i jest to dla kobiety – tak myślę – najtrudniejszy okres. Zostałam sama w domu z dzieckiem, ponieważ Wojtek pojechał reprezentować nasz kraj na mistrzostwach Europy. Jestem z niego bardzo dumna, ale właśnie tak to wygląda. Więc nie do końca jest tak różowo, jak sobie pewnie większość osób myśli – powiedziała.

Przy okazji tej samej rozmowy Marina wróciła pamięcią do czasu, gdy była w ciąży z Liamem, który teraz nie może doczekać się narodzin siostry i „cały czas przelicza, ile dni zostało do porodu”. Przyznaje, że w 2018 roku znajdowała się w identycznej sytuacji.

Dokładnie tak samo było sześć lat temu przy narodzinach Liama, kiedy był mundial i Wojtek przyleciał dosłownie na same narodziny. (…) Jesteśmy już 11 lat razem, rozumiemy swoje potrzeby i przez te lata wypracowaliśmy sobie taką relację, która znakomicie funkcjonuje. Nie ma tu miejsca na egoizm, jest tylko miłość, przyjaźń i wsparcie – zapewnia żona bramkarza.

Jak dodaje, rola mamy „jest dla niej najważniejszą w życiu”, ale jednocześnie „wszelkie decyzje rodziny są dopasowane pod życie zawodowe męża”.

Polecamy