Eurowizja 2023. TVP pozwana po preselekcjach
Ubiegłoroczne preselekcje do Eurowizji wzbudzały wielkie emocje jeszcze długo po zakończeniu samego konkursu. Przypomnijmy, że reprezentantką Polski została wybrana wówczas Blanka z utworem „Solo”. Telewizja Polska po ogłoszeniu wyników nie opublikowała szczegółowych rezultatów głosowania poszczególnych jurorów oraz telewidzów, o co wnioskowały media eurowizyjne. Sprawa trafiła więc do sądu.
Wyrok ws. preselekcji wygranych przez Blankę
Jak poinformowało dzisiaj OGAE Polska, Stowarzyszenie Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 6 czerwca wydał wyrok w sprawie i potwierdził, że Telewizja Polska powinna udzielić informacji publicznej o przebiegu preselekcji z 2023 roku oraz zobowiązał publicznego nadawcę do transparentnego przedstawienia wyników. Wcześniejszą odmowę, w której TVP powoływała się na „tajemnicę przedsiębiorstwa”, uznano za bezzasadną.
Wyrok jest nieprawomocny, TVP może złożyć skargę kasacyjną od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w terminie do 30 dni. Jeśli tego nie zrobi, powinna opublikować wyniki polskich preselekcji 2023, w tym protokoły głosowania pięciu jurorów oraz informacje dotyczące głosowania widzów, w tym procentowy podział głosów oraz liczbę głosów oddanych na każdego z kandydatów – pisze Dziennik Eurowizyjny.
Jak relacjonuje ten sam portal, dokładne dane związane z preselekcjami pod hasłem „Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję” wcześniej zostały już przekazane wyrokującym. Ich publikacja leży jednak w gestii TVP. Obecnie nie wiadomo, co zdecyduje się zrobić nadawca – czy przyjmie decyzję sądu, czy będzie się od niej odwoływać.
Media eurowizyjne zauważają, że sytuacja może być precedensem.
Tego typu wiadomość może posłużyć na lata jako argument w przypadku, gdyby Telewizja Polska znów unikała prezentacji pełnych wyników preselekcji – podsumowuje wyrok sądu DE.