„Taniec z gwiazdami”. Roksana Węgiel i Michał Kassin
Roksana Węgiel-Mglej i Michał Kassin to para, która w „Tańcu z gwiazdami” od początku wzbudzała ogromne emocje. Duet na parkiecie prezentował niezwykłe choreografie, które były docenianie zarówno przez jury, jak i widzów. Kilkukrotnie otrzymali oni maksymalną liczbę punktów od jurorów, a ciężka praca na treningach sprawiła, że dotarli aż do finału i zajęli drugie miejsce w czternastej edycji „TzG”. Michał Kassin w rozmowie z Plejadą wyznał, że Roksana Węgiel-Mglej, tak jak pozostali uczestnicy, tańca towarzyskiego musiała nauczyć się od podstaw:
Roksana jest bardzo zdolną osobą, ale wcześniej za dużo nie miała do czynienia z tańcem towarzyskim, więc musieliśmy od początku robić te podstawy i w zasadzie była w podobnym położeniu co inne gwiazdy. Niektóre z gwiazd trenowały balet, niektóre miały zajęcia taneczne w szkole aktorskiej. Roksana nieraz tańczyła ze swoimi tancerzami na scenie czy w teledyskach, więc co nieco miała do czynienia z ruchem, ale nie był to ruch tańca towarzyskiego, więc tutaj wszystkie gwiazdy były na równi, od początku uczyły się podstaw, mieliśmy miesiąc przygotowań przed programem.
Dodał też, że 19-latka jest nie tylko bardzo zdolna, ale także uparta. Kiedy jakiś element choreografii jej nie wychodził, nawet po zakończeniu treningów zastanawiała się, co zrobić, żeby wszystko wyglądało perfekcyjnie:
Nie można tutaj tego jej odebrać, bo jest przezdolną osobą, ma ogromny talent, super piękne wysportowane ciało, no i jest zacięta. Nawet jak był jakiś element, który jej nie wychodził, to ona dumała w domu, myślała, jak tutaj coś zrobić, żeby wyszło. Bardzo często po treningach oglądała filmiki w domu i widziała, co chce poprawić.
Michał Kassin o wynikach „TzG”
Roksana Węgiel-Mglej i Michał Kassin w finale czternastej edycji „Tańca z gwiazdami” rywalizowali z Anitą Sokołowską i Jackiem Jeschke, a także Julią „Maffashion” Kuczyńską i Michałem Danilczukiem. O tym, kto wygra, decydowali jurorzy i widzowie. Kryształowa Kula trafiła w ręce Anity Sokołowskiej, Roxie zajęła drugie miejsce, a podium domknęła Julia Kuczyńska. We wspominanym wywiadzie Michał Kassin odniósł się do tych wyników. Podkreślił, że poziom w finale był bardzo wysoki i każda z par zasługiwała na zwycięstwo.
Ja byłem w ogóle przeogromnie szczęśliwy, że w mojej pierwszej edycji udało mi się zajść tak daleko i przeprowadzić gwiazdę do ostatniego odcinka. Każdy, kto był w tym finale, uważam, że zasługiwał na wygraną, bo my widzieliśmy, ile oni pracy wkładają w przygotowanie. Anita też miała piękny freestyle, Maffashion to samo – mówił.
Kassin zaznaczył też, że sam udział w finale jest już dla niego wygraną. Przypominał, że „Taniec z gwiazdami” jest programem rozrywkowym, a nie profesjonalnym konkursem. Dodał, że uwielbiał oglądać występy Anity Sokołowskiej, która zajęła pierwsze miejsce.
Czuliśmy się wygrani, będąc w tym finale, będąc na wyciągnięcie ręki od tej Kryształowej Kuli, chciało się sięgnąć po nią, no ale po prostu werdykt widzów był inny. Według punktacji jury byliśmy na pierwszym miejscu, więc co mogliśmy, to zrobiliśmy. Zatańczyliśmy najlepiej, jak się dało. To jest program rozrywkowy, a nie turniej tańca. Anita ma wspaniałą duszę, jest wspaniałą artystką. Bardzo uwielbiałem oglądać ją na scenie, czy to teatralnej, czy teraz w „Tańcu z gwiazdami”. Za jej ruchem kryła się też historia i też to było widać w jej występach, że ona stara się coś więcej przekazać. Nie tylko się poruszać – zaakcentował.