Przedstawiamy zestawienie telewizyjnych wpadek, które wciąż są wspominane przez widzów. Niektóre z nich nie tylko wywołują uśmiech na twarzy, ale i szokują.
Złamany hamak
Marzena Rogalska w trakcie jednego z odcinków "Pytania na śniadanie", który wyemitowano w 2020 roku, wypoczywała na hamaku. Kamery były wówczas skupione na gotującego w kuchni gościa. Niespodziewanie hamak załamał się pod Rogalską, wywołując u widzów salwy śmiechu. Prezenterce na szczęście nic się nie stało.
Wjazd do studia
Ta telewizyjna wpadka zapisała się w polskiej popkulturze. Conardo Moreno w trakcie programu "Europa da się lubić" miał wjechać do studia na skuterze. Niestety, coś poszło nie tak, bo Moreno stracił kontrolę nad pojazdem i wjechał w publiczność. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Conrado Moreno wjeżdża na skuterze do studia, fot. YouTube/Kacper213
"Gwóźdź programu"
Nieudana sztuczka magika z gwoździem w "Pytaniu na śniadanie" od kilku lat pozostaje niekwestionowanym liderem wpadek w polskiej telewizji. Choć dla wielu osób wciąż nie jest jasne, jak doszło to tego incydentu, to Marzena Rogalska miała poważnie zranioną dłoń.
Nieudany makijaż na Sylwestra 2016
Pod koniec 2016 roku w "Pytaniu na śniadanie" zaprezentowano propozycję makijażu na imprezę sylwestrową. Problem w tym, że większość widzów uznała ją raczej za... stylizację na Halloween. Dlaczego? Wystarczy tylko spojrzeć.
Maciej Kurzajewski "rodził" na antenie
Nieco ponad roku temu w studiu "Pytania na śniadanie" pojawił się specjalista z urządzeniem pozwalającym doświadczyć mężczyznom bólu porodowego. Niesamowitą technologię na własnej skórze wypróbował Maciej Kurzajewski. Widzowie mieli też okazję zobaczyć, jak współprowadząca i życiowa partnerka dziennikarka – Katarzyna Cichopek – kibicowała mu, gdy ten skręcał się z bólu.
Pęknięte spodnie Prokopa i Wellman pękająca ze śmiechu
Czasami na planie napięcia nie wytrzymuje też garderoba. Podczas jednego z wydań "Dzień dobry TVN" Marcinowi Prokopowi pękły spodnie. Dorota Wellman nie była w stanie powstrzymać śmiechu.
Szyny były złe
Ewa Zielińska (Michalska) w 2007 roku zapisała się w historii telewizji. Dziennikarka TVP3 w trakcie wejścia na żywo poplątała się w relacji, mówiąc, że "szyny były złe i podwozie też było złe". Na nagraniach dostępnych w sieci można usłyszeć, że producenci obecni w reżyserce nie byli w stanie powstrzymać śmiechu.
Reporterka prawie dwa lata temu poinformowała publicznie o walce z nowotworem. Po uruchomieniu internetowej zbiórki dziennikarce udało się zebrać pieniądze potrzebne na leczenie.
Powrót do pełni sił i zdrowia to proces długoterminowy. Czekają mnie liczne zabiegi chirurgiczne i kosztowna rehabilitacja. Dziękuję, że nadal mogę na Was liczyć – czytamy w opisie zbiórki.