Joanna Opozda – syn
Joanna Opozda jest bardzo dobrze znana zarówno serialowej, jak i filmowej publiczności. 35-latka ma na swoim koncie wystąpienia w takich produkcjach, jak m.in.: „Pierwsza miłość”, „Barwy szczęścia”, „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”, „Brigitte Bardot cudowna” i wiele innych. Prywatnie Joasia Opozda od ponad dwóch lat spełnia się w roli mamy. W lutym 2022 roku gwiazda urodziła syna: Vincenta. Ojcem dziecka jest aktor: Antoni Królikowski. Aktorska para wzięła ślub w sierpniu 2021 roku, ale związek ten należy już do przeszłości.
Joanna Opozda dba o prywatność Vincenta. Stąd też w mediach społecznościowych nie publikuje zdjęć oraz nagrań, na których twarz chłopca byłaby w pełni widoczna. Nie oznacza to jednak, że opiekunka malca nie dzieli się z innymi publikacjami nawiązującymi do macierzyństwa – wręcz przeciwnie! Opozda umiejętnie „przemyca” do sieci rozkoszne fotografie i filmiki z Vincentem w roli głównej. Takie publikacje znaleźć można m.in. na instagramowych relacjach z minionego weekendu.
Joanna Opozda i Vincent Królikowski – Instagram
Joanna Opozda wraz z synkiem brała ostatnio udział w uroczystości pierwszokomunijnej swojej chrześnicy. Pamiątkowymi ujęciami z tego wydarzenia pochwaliła się na Instagramie, przy okazji „zdradzając”, jaką kreację wybrała. Aktorka zaprezentowała się w pomarańczowej sukience na ramiączkach z efektownym wykończeniem. Dla Vincenta natomiast wybrała białą koszulę oraz jeansy. Przed wyjściem mama i synek zrobili sobie zdjęcie w lustrze. Chłopiec spoglądał na swoje odbicie, a jego twarz została zakryta naklejką serca.
Fot. Instagram @asiaopozda
Dlaczego Joanna Opozda nie pokazuje twarzy Vincenta?
Joanna Opozda unika pokazywania publikacji, które mogłyby zbyt mocno zaingerować w prywatność Vincenta. Często więc sięga po wspomniane wyżej rozwiązanie, co zostało szeroko skomentowane przez internautów. Niektórzy zastanawiali się, dlaczego aktorka zasłania twarz syna, a pokazuje całe fotografie z innymi dziećmi. Sama zainteresowana wyjaśniła to pod fotorelacją z urodzin pociechy. Wśród ujęć znalazło się bowiem zdjęcie, na którym buzia pewnej dziewczynki nie została zasłonięta:
– Nie rozumiem tego, że swojemu dziecku zasłania twarz, a wstawia zdjęcie z innym dzieckiem, gdzie widać jego twarz. To już inne dziecko można „narażać”, a swojego nie?
– Rodzice (dziewczynki – przyp.red. ) sami dodali to zdjęcie, każdy sam decyduje o swoim dziecku, ja szanuję zdanie innych ludzi (…).