Mimo to aktor nie ustaje w próbach powrotu do branży filmowej, twierdząc, że hollywoodzka banicja była dla niego wystarczającą karą.
Próbuję pokazać, że odrobiłem lekcje. Mam głębokie przekonanie, że za popełnione błędy zapłaciłem wysoką cenę. Wiem, że muszę bardzo ciężko pracować, by odbudować zaufanie tych, którzy je stracili. Jestem gotowy na to, by ruszyć naprzód. Chcę udowodnić, że jestem człowiekiem o wielkim charakterze. Odpowiedzialność za to spoczywa na moich barkach – powiedział Spacey w programie "Cuomo".
Kevin Spacey mierzy się z kolejnymi oskarżeniami
Jego droga do oczyszczenia jest jednak wyboista. Najnowszy dokument brytyjskiej telewizji Channel 4, "Spacey: Bez maski", dostępny na platformie streamingowej HBO Max, rzuca nowe światło na zarzuty wobec aktora. Świadectwa 10 mężczyzn, którzy twierdzą, że padli ofiarą Spaceya, malują obraz człowieka, który wykorzystując swoją pozycję, przez lata dopuszczał się nadużyć seksualnych.
Spacey, nie zgadzając się z przedstawionym obrazem, twierdzi, że nie miał możliwości obrony przed zarzutami zawartymi w dokumencie.
Kilkakrotnie prosiłem, by dano mi więcej niż 7 dni na ustosunkowanie się do zarzutów. Za każdym razem, gdy miałem zapewniony czas i odpowiednie forum do obrony, a oskarżenia poddawane były wnikliwej analizie, uniewinniano mnie – skomentował.
Kevin Spacey uderza w ruch #MeToo
Równocześnie aktor skrytykował ruch #MeToo, ponieważ uważa, że "zboczył on w stronę niesprawiedliwości". Jego zdaniem odkupienie umożliwiłoby wyłącznie "uczciwe dziennikarstwo". Te słowa wywołały niemałe kontrowersje, a sama postać Spaceya pozostaje dla wielu symbolem nadużyć, które przez lata były zamiatane pod dywan w branży filmowej.
Mimo tego Spacey znalazł wsparcie wśród niektórych kolegów z branży. Sharon Stone, w rozmowie z "The Telegraph", nazwała go "geniuszem" i wyraziła nadzieję na jego powrót do pracy. Podobne zdanie ma Liam Neeson, który podkreśla, że Spacey jest "dobrym człowiekiem" oraz "wrażliwym, elokwentnym" i posiadającym "fantastyczne poczucie humoru".
Czy Kevin Spacey faktycznie wróci do łask Hollywood? Czy jego przeszłość zostanie mu wybaczona, a zarzuty umożliwią mu powrót na wielki ekran? To pytania, na które odpowiedzi mogą przynieść jedynie czas i dalszy rozwój wydarzeń. Jedno jest pewne – debata na temat granic wybaczenia i odpowiedzialności w show-biznesie jest daleka od zakończenia.
Źródło: RMF FM/PAP Life