Andrzej Seweryn szczerze o toksycznych relacjach. "Nie należy akceptować dominacji strachu"

Andrzej Seweryn w jednym z ostatnich wywiadów wypowiedział się na temat toksycznych relacji. Aktor zachęca do buntu? Padły szczere słowa.

Andrzej Seweryn w filmie "Nieobliczalna"

Andrzej Seweryn w nowej produkcji Prime Video pt. „Nieobliczalna” wciela się w postać teścia głównej bohaterki. To thriller o związku Martyny (Agnieszka Grochowska) i Wojciecha (Paweł Małaszyński), który tylko z pozoru wydaje się być szczęśliwy. Okrutną prawdę zna tylko ojciec mężczyzny.

Tak o produkcji "Nieobliczalna" mówi Andrzej Seweryn

Andrzej Seweryn nie boi się mówić co myśli. Chętnie wypowiada się na różne, często trudne, tematy. Tak było i tym razem. Podczas premiery filmu aktor porozmawiał z portalem „Plejada”. Został zapytany o to, jaka lekcja powinna płynąć z seansu „Nieobliczalnej”.

Nigdy w życiu nie starałem się mówić widzowi, co powinien myśleć, jakie wnioski wyciągać po obejrzeniu filmu czy przeczytaniu powieści. Myślę, że nasz film jest zachęceniem do aktu odwagi i zachęceniem do buntu, do protestu. Czasami bunt, protest, koniec z kompromisem okazują się łatwiejsze niż się spodziewamy, a na pewno prowadzą do lepszego. Dobrze by było, gdyby widz dostrzegł taką sytuację w filmie, w której nie należy akceptować dominacji, dominacji strachu.

Andrzej Seweryn o strachu i toksycznych związkach

Jednocześnie gwiazdor wie, że czasami strach zwycięża. Przez to ludzie się nie rozstają i trwają w toksycznych związkach. Zdaje sobie sprawę, że jest dużo różnych tego powodów. Przyznaje jednak, że zamiast trwać w takiej relacji, lepiej się rozstać.

Wiadomo, że strach też może mieć różny wymiar. Ludzie nie rozstają się, bo się kochają. Ludzie nie rozstają się, bo myślą, że robią to dla dobra drugiej osoby. Ludzie nie rozstają się, bo jest dziecko. Ludzie nie rozstają się, bo jest praca. Zawsze jest milion powodów. Pięknie o takich relacjach mówił kiedyś Herbert, że naprawdę, zamiast pozostawać w związku psychopatycznym, neurotycznym, toksycznym, obezwładniającym, destrukcyjnym itd., lepiej się po prostu rozstać.

W słowach podsumowania Andrzej Seweryn zdradził, że często są nam narzucane reguły. Ludzie są w nich uwięzieni, chcąc ich przestrzegać. 

Jest coś takiego jak strach przed społeczeństwem. Często słyszymy, że czegoś nie wypada. Często narzucone nam reguły stają się więzieniem. Jeżeli w więzieniu dokonujemy zła, to po co w nim zostawać? Ten film nas zachęca do tego, żeby z tego więzienia się wymknąć.

 

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Czytaj dalej:
Polecamy