Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

08:50
Sylwia Grzeszczak Latawce
08:53
C-BooL / Giang Pham Magic Symphony
09:00
FAKTY RMF FM

Ostatnie chwile Jacka Zielińskiego. "Prawie już nie mówił"

6 maja zmarł Jacek Zieliński. Współzałożyciel zespołu Skaldowie przez lata walczył z nowotworem. Jego brat, Andrzej Zieliński, opowiedział, jak wyglądały ostatnie chwile artysty.

Jacek Zieliński nie żyje. Miał nowotwór

Jacek Zieliński nie żyje. Współzałożyciel zespołu Skaldowie zmarł 6 maja. Jego śmierć zszokowała świat muzyczny i fanów. Artysta ukrywał, że od lat walczy z nowotworem. Andrzej Zieliński wyznał, że u brata zdiagnozowano raka prostaty, a potem nastąpiły przerzuty na kości. Mężczyzna poddawał się chemioterapii.

Do samego końca nie opuszczała go pogoda ducha. (…) Mój brat nie chciał głośno o tym mówić. Niewiele osób o tym wiedziało. Ale dzielnie walczył do końca. Początkowo chemioterapia mu pomagała – na jakiś czas zatrzymała rozwój choroby. Później jednak doszło do nawrotu i konieczna była kolejna chemia. Wypadały mu włosy, miał coraz mniej siły, ale nie poddawał się – powiedział w rozmowie z Plejadą.

Jak dodał, mimo choroby Jacek Zieliński wciąż koncertował. To muzyka dawała mu siłę do dalszej walki:

Wracał z leczenia i jeździł na koncerty. Najbardziej cieszyło go to, że mógł śpiewać. Granie na trąbce było dla niego już zbyt wymagające, ale ze skrzypcami świetnie dawał sobie radę. Muzyka trzymała go przy życiu, dawała mu mnóstwo energii.

Wiemy, gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb Jacka Zielińskiego
Nie żyje Jacek Zieliński. Muzyk zmarł 6 maja w wieku 77 lat. Rodzina podała datę i miejsce pogrzebu. Współzałożyciel zespołu Skaldowie spocznie na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Jacek Zieliński miał raka

Andrzej Zieliński wyznał też, że w pewnym momencie przestał wierzyć, że brat wyzdrowieje. Początkowo chemioterapia pomagała, ale później lekarze byli już bezsilni. Mogli jedynie uśmierzać ból:

Szczerze mówiąc, trudno było mi w to wierzyć. W pewnym momencie lekarze zaczęli już rozkładać ręce. Powiedziano nam, że medycyna nie może już pomóc Jackowi. Nie oferowano mu już kolejnych chemioterapii, podawano mu jedynie zastrzyki przeciwbólowe. Gdy niedawno wrócił ze szpitala, był już słabiutki. Wcześniej moja żona robiła mu soki z różnych dobrych owoców i jarzyn. Bardzo je lubił. Ale potem zupełnie stracił apetyt. Cały czas leżał, głównie spał. Co jakiś czas miał tylko jakieś przebłyski i wspominał o tym, że musimy zagrać jakiś koncert.

Andrzej Zieliński po raz ostatni spotkał się z bratem dzień przed jego śmiercią. Wspominał, że Jacek Zieliński był już bardzo słaby i praktycznie nie mówił. Kolejnego dnia dowiedział się, że 77-latek zmarł.

Widzieliśmy się dzień przed tym, jak odszedł. Gdy przyszedłem, otworzył oczy. Opowiadałem mu o różnych rzeczach, ale on prawie już nie mówił. Następnego dnia zadzwonił do mnie jego syn i powiedział, że Jacek nie żyje. Pojechałem do niego, pocałowałem go i się z nim pożegnałem. Potem po raz ostatni „przeszedł” przez drzwi swojego mieszkania – powiedział Andrzej Zieliński.

Muzyk dodał, cały czas nie może pogodzić się ze śmiercią brata:

Cały czas trudno uwierzyć mi w to, że nie ma go wśród nas. Przecież jeszcze niedawno rozmawialiśmy… Wypłakałem tak wiele łez, że kolejne nie mają już siły płynąć. Czuję się bezsilny. Myślę tylko o tym, jak należycie pożegnać Jacka.

Wiemy, gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb Jacka Zielińskiego
Nie żyje Jacek Zieliński. Muzyk zmarł 6 maja w wieku 77 lat. Rodzina podała datę i miejsce pogrzebu. Współzałożyciel zespołu Skaldowie spocznie na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Polecamy

Więcej z kategorii: Hot news

Najchętniej czytane