Eurowizja 2024: Polska nie awansowała do finału
Za nami pierwszy eurowizyjny półfinał. Dziś, 9 maja, odbędzie się drugi – po jego zakończeniu będziemy już znać wszystkich uczestników, którzy zakwalifikowali się do finału. Reprezentanci, którzy awansowali z półfinałów, a także kraje z tzw. „wielkiej piątki” i Szwecja (jako gospodarz), spotkają się w sobotę podczas wielkiego finału. Wtedy dowiemy się, kto zostanie zwycięzcą tegorocznej Eurowizji.
O główną nagrodę nie powalczy niestety reprezentantka Polski – Luna – której nie udało się awansować do finału. Przegrana wokalistki była szeroko komentowana w sieci – wiele osób nie szczędziło sobie bardzo krytycznych komentarzy na jej temat. Oczywiście były także wpisy, które wspierały piosenkarkę. Co ciekawe, zagraniczni fani konkursu bardzo polubili „The Tower” i żałowali, że Polsce nie udało się przejść dalej.
Elżbieta Zapendowska o Lunie
Elżbieta Zapendowska, która w Polsce uchodzi na autorytet w dziedzinie śpiewu, skomentowała występ naszej reprezentantki. Kobieta wstawiła się za młodą wokalistką i przyznała, że jest jej żal Luny. Argumentowała to tak, że osoby, które zadecydowały o jej udziale w konkursie, „wpuściły ją do paszczy lwa” bez odpowiedniego przygotowania.
Przewidziałam to. Powtórzę to, co już powiedziałam, żal mi tej dziewczyny. Została wpuszczona do paszczy lwa, bez doświadczenia. Chyba coś poszło nie tak. To nie jej wina, bo to młoda dziewczyna, wchodzi w branżę, jej wszystko wolno. Natomiast wydaje mi się, że ci, którzy o tym zdecydowali, nie znają życia c oceniła dla Plotka.
Zapewndowska już przed półfinałem mówiła, że jest jej szkoda Luny.
Szkoda mi tej dziewczyny, bo to nie jej wina, że została wplątana w aferę. Po prostu zdecydowali inni, którzy bardzo mocno się pomylili. Szkoda dziewczyny po prostu. Takie mam do tego podejście – komentowała dla Plejady.