Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

06:07
Carla Fernandes Więcej
06:11
La Roux Bulletproof (Tiborg radio Remix)
06:14
Depeche Mode Enjoy the Silence

Znamy przyczynę śmierci Jacka Zielińskiego. Był ciężko chory

Jacek Zieliński nie żyje. Współżałożyciel zespołu Skaldowie zmarł 6 maja 2024. Brat muzyka, Andrzej Zieliński, wyjawił przyczynę śmierci.

Przyczyna śmierci Jacka Zielińskiego

Jacek Zieliński nie żyje – taka wiadomość obiegła media w poniedziałkowy wieczór. Współzałożyciel zespołu Skaldowie zmarł 6 maja. Informacja o jego śmierci wstrząsnęła światem muzycznym i jego licznymi fanami. Na antenie RMF FM Marek Piekarczyk nie ukrywał, że dla polskiej estrady to ogromna strata. Wspominał również, jakim był człowiekiem i przyjacielem. Całość jego wypowiedzi możecie przeczytać w poniższym artykule:

Nie żyje przyjaciel Marka Piekarczyka. "Mało jest takich ludzi"
Nie żyje Jacek Zieliński, współzałożyciel zespołu Skaldowie. Marek Piekarczyk, wieloletni przyjaciel zmarłego muzyka, wspominał go na antenie RMF FM. "Będzie po nim bardzo wielka luka na estradzie" - powiedział.

Jacek Zieliński nie żyje. Przyczyna śmierci muzyka

Współzałożyciel zespołu Skaldowie zmarł w wieku 77 lat. Choć przypuszczało się, że przyczyną śmierci jest po prostu wiek muzyka, okazuje się, że długo chorował. Jacek Zieliński miał nowotwór. Rak zaatakował prostatę, a potem pojawiły się przerzuty do kości. Z chorobą walczył od kilku lat.

Brat miał raka złośliwego. Z raka prostaty przerzuciło mu się na raka kości. Przeszedł wiele chemioterapii, sześć lat walczył z tym rakiem – wyznał Andrzej Zieliński w rozmowie z „Super Expressem”.

Mimo choroby Jacek Zieliński wciąż występował na scenie. Brat muzyka podkreśla, że właśnie to podtrzymywało go przy życiu:

Na początku marca jeszcze występowaliśmy. Śpiewał i grał już na siedząco. Ale jeszcze miał siłę do śpiewania. Muzyka podtrzymywała go przy życiu.

Jacek Zieliński miał jeszcze plany. Wciąż chciał koncertować. Miał też pojawić się na jubileuszu Budki Suflera.

Prawie nie mając już siły, myślał o najbliższych. I że da radę wyjść na scenę zarówno na naszych koncertach, jak i na jubileuszu Budki – wspominał Andrzej Zieliński. 

Polecamy